ladynoprofit ladynoprofit
240
BLOG

Nieznajomy...

ladynoprofit ladynoprofit Rozmaitości Obserwuj notkę 1

Kiedy się na kogoś czeka...parujące chwile mają inny smak niż bezczekanie.

Wypieściłam przestrzeń, siebie i odliczanie do dzwonka.

Obcy on.

Obca ja.

Ten rodzaj spotkań ma w sobie coś ze skoku na bungee.

Nie tym razem.

Osocze spokojne, krawędzi mostu brak.

Mnogość świec ocieplała barwą spacerujące w nasłuchiwaniu podmiotowe ciepło.

Dzwonek.

Pewnym krokiem wchodzi, wita się.

Nawiguję go subtelnie - siadamy vis vis siebie.

Mówią, że tam gdzie rozpinasz swój biustonosz -  tam dom twój.

Ale mowię mu:

 - To nie tak, to nie tu...

Dziwne wątki jak na dialog dwojga sobie obcych.

Intymne, wyszarpane drzewiej z nicości podprogowej...z wielu powodów istotne spoiwa...pęknięcia...

Widziałam po nim, że jest zaintrygowany.

Właściwie zastygł choć w luzackiej pozie.

A jednak.

Doczekałam się.

Użył brzytwy negacji.

 - Słaba, bez wiary w siebie?! Nie zgodzę sie z tym. Jest inaczej...

Pytam:

 - Jak?

Odpowiedź inkrustuje bibliografią, postaciami, egzemplifikacją pozornie odległą od siebie.

Chce mnie przekonać, wzmocnić.

Ja chcę by mu się udało.

Coś zapisał na kolanie...

Dokonuje przymiarki mej przypowieści z powszechnie znaną.

Chciał bym tam dostrzegła szalupę.

Może fala przyniesie jej zapach...

Wszedł inny....zdystansowany, z niewidzącym wzrokiem.

Wyszedł inny...poruszony, zadumany...już za progiem odwraca się i życzliwie, choc zaskakująco rzuca:

 - Poszukam, będę pamiętal...

Kapłan z wizytą.

Obcy z nieobcym rozpoznaniem mego świata.

 "Bóg jest obecny w każdym człowieku, który jest ci przychylny, dla którego jesteś wart trudu, który z tobą idzie i pozostaje, kiedy zapada wieczór."  Phil Bosmans

 

Zakochana w suwerenności. Smakoszka autentyzmu. Ze słabością do erekcji intelektu. ministat liczniki.org

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Rozmaitości