,,Mam bardzo prostą filozofię: Napełnij to co jest puste. Opróżnij to co jest pełne. Podrap tam gdzie swędzi." Alice Roosevelt Longworth
Tak też dziś poczyniłam.
A było to tak...
Niby prosta sprawa - dochodzę do celu i ściana - której nijak przeskoczyć.
Nie panikuję, odpalam błyskawiczne myślenie - w promieniu kilku kilometrów nie da się. Odpalam tryb awaryjny.
Konsultuję z pewnym mężczyzną - on rozkłada ręce. Nie rezygnuję - kolejny pan...
Ten i owszem.
Jedziemy jego bolidem...i on łamie ciszę słowami:
- Świetnego zapachu pani używa.
Już mam polecieć narodową tradycją - a że....eee tam, takie coś tam...czyja wiem...
Miast tego podaję pierś do przodu i pewnym głosem:
- Wiem!
Nie była to dla niego przekonująca odpowiedź, bo mówi:
- Ale naprawdę jest świetny, ciekawe czy współgrający z pani osobowością.
Zastrzelił mnie...ale trzymam fason.
Potem rozmowa o sprawie, którą załatwiam...
Dojechaliśmy.
On czeka aucie.
Wracam i wbijam się do podobnego, a w środku kierowca daje mi znak, że pomyłka...
Nieprzytomna, bo i zestresowana.
Odnajduję właściwy bolid - jedziemy.
Prowadzący:
- To ja pani powiem, że zapach pasuje do pani osobowości.
Szybki w diagnozach - pomyślałam.
Pytam, jak do tego doszedł.
- Pani jest z tego gatunku kobiet, które naprawdę wiedzą czego chcą. Kobieca, ale w rozmowie konkretna jak mężczyzna.
Wchodzę mu w słowo:
- Często to w życiu słyszę. O męskim pierwiastku we mnie, wyraźnym.
On:
- Bo ile się znamy? Chwilę - a ja od razu to w pani poczułem. Ale powiem pani coś jeszcze...
- Tak?
- Kobiety z taką osobowością niełatwo znajdują partnera. Ale gdy pokochają - to bez pudła.
Prorok jaki, czy co?!?;o)))
Kontrolnie pytam go jakim jest znakiem.
- Byk...
- O to tak jak ja! - wołam zdumiona, bo szalenie rzadko trafiam na Byki.
Ujawniamy daty urodzin, ma 2 dni przede mną.
W naturalnym odruchu złożyliśmy sobie życzenia, on dość zabawnie swoje ujął.
Choć wyszłam z auta, pożegnałam się - on pochylony nad miejscem pasażera jeszcze kontynuował rozmowę.
Zaczęło się od niespodziewanej ściany sytuacyjnej - skończyło napełnieniem /załatwiona sprawa / i podrapaniem /miły, zaskakujący dialog z obcym/.
Co by nie powiedzieć, niektórzy mężczyźni mają naprawdę świetny węch - i nie bukiet zapachu tu mam na myśli....
Inne tematy w dziale Rozmaitości