"Czytanie jest dla mnie jak zbilansowana dieta – jeśli wychodzą mi zdania rozlazłe, zbyt barokowe, odkładam, powiedzmy, tłustego Fostera Wallace’a i biorę obfitego w błonnik Kafkę. Kiedy przestaję widzieć siebie zza własnej przeestetyzowanej dupy, przestaję martwić się, co powie Nabokov, i przerzucam się na Dostojewskiego, świętego patrona przewagi treści nad formą, który upomina nas, że dobra proza to nie tylko piękne zdania." - Zadie Smith
Inne tematy w dziale Rozmaitości