"Miłość chodzi po ludziach i szuka kochanków. Wszystko jedno kim są i jak uwikłani w życie, ile lat mają, ile sił, pieniędzy, czasu, jakie mają poglądy, plany, obowiązki, powinności. (…)
Zakochany człowiek nie ma sumienia. Możesz mieć męża, żonę, dzieci, chorą matkę, debet w banku, czterdzieści lat, wszystko jedno. I tak dzielą cię od tego pradystans i lata gwiezdne. W dodatku masz tę absolutną pewność, jaką miewają prorocy, że wiesz, co robisz, i wszystko będzie, jak ma być. Jakbyś się sam ze sobą na dusze pozamieniał!" - 'Pasja według św. Hanki', Anna Janko
I tylko czekać na homilie bezkrwawych ust, że to nie tak, że prawość, lojalność i takie tam.
Jasne - idealny ryt postaw oczekiwany - nie zawsze nagradzany. Przynajmniej wtedy, gdy jeszcze ubrani jesteśmy w ciało.
Pamiętam lata temu - szklanka na drogach, auta z kręcącymi się kołami w miejscu, ludzie na chodnikach - festiwal orłów. A ci za upadającymi - głośny śmiech - by za chwilę boleśnie doświadczyć pocałunku gleby.
Nie wyśmiewałam nikogo - ale i tak stałam się upadłą kobietą.
Banalna zimowa sytuacja - ale ważka dla zrozumienia stron 'konfesjonału'.
Modlitwa o miłość nie gaśnie od pokoleń.
Datę, chwilę imię - ona wybiera - nie my. Bywa, że musimy się bronić, zamykać przed nią drzwi - trzymając jednak asekuracyjnie stopę - z przestrzenią, by jednak...
Miłość.
A nie pożądanie.
Miłość.
A nie zabijanie nudy.
Miłość.
A nie terapia zaniżonej samooceny.
Znane są miłości, obejmujące wiele dekad - ale bez ich konsumpcji.
Z dyscypliną ciała, bo nie duszy.
Gdy spadnie na nas - czasem cicho jak muślinowy szal, albo jak grom z nieba - co z taką począć? Cela śmierci, gilotyna, palenisko?
Obcinamy jej głowę, żyletką, ale z pietyzmem. Miłość nie doświadcza bólu, my kaci - tak.
Odseparowana w czarnym worku słusznej negacji - w ciąż mówi, woła.
Głowa to za mało - został język...
Dwie drogi - jedni w to wchodzą, tak po całości, ze szczoteczkami do zębów ...Inni też wchodzą....przeżywając całe jej piękno, całymi latami - ale bez splecionych nawet dłoni.
"Na człowieka trzeba patrzeć jak na rzecz.To pozwala łatwiej znieść miłość i śmierć." Z. Herbert.
Inne tematy w dziale Rozmaitości