Zdradziecka grawitacja kropli
Rysuje na tafli kręgi co w nas
Nie patrzę nie mogę
Spójrz na odległe me usta
Nie łapią ciebie
Opowiadają co we mnie
Bezpieczna zawieszona na pięciolinii
Twej dłoni trafiam na Himalaje
Te z gorącym śniegiem tuż nad dnem
Pochylony ty nie nade mną
A narracją co wspina się
Wzdłuż głodu twego kręgosłupa
Zespoleni iloczynem osobnych
Inne tematy w dziale Rozmaitości