Proszę nie pytać, czy formułując to pytanie zaglądałam na stronę oficjalną urzędu Rzecznika http://www.rpo.gov.pl . Oczywiście, że tak. Nowa od czerwca 2010 r. osoba Rzecznika, Irena Lipowicz, chyba ani razu nie zabrała publicznie głosu na specjalnie zwołanej konferencji prasowej w sprawach praw obywatelskich , więc jakże mogłabym szukać śladów jej działalności w innym miejscu?
W sprawie obchodów Święta Niepodległości 11 Listopada w roku bieżącym, Biuro rzecznika wydało tylko dwa dokumenty:
1. „Apel Rzecznika Praw Obywatelskich w związku z obchodami Święta Niepodległości.
Jak poinformowały władze miast i Policja, w dniu 11 listopada 2011 roku planowane są liczne manifestacje i marsze związane z obchodami Święta Niepodległości. W mediach pojawiły się również doniesienia o możliwości konfrontacyjnego przebiegu tych zgromadzeń.
Przedstawiciele Rzecznika Praw Obywatelskich, podobnie jak w latach poprzednich, będą monitorowali działania służb porządkowych pod kątem zapewnienia bezpieczeństwa uczestnikom zgromadzeń oraz ochrony praw i wolności obywatelskich.
Jednocześnie Rzecznik Praw Obywatelskich apeluje do wszystkich osób i organizacji zamierzających wziąć udział w manifestacjach o godne zachowanie i obywatelską postawę, szanującą prawa innych. 11 listopada może być świętem wspólnym i świętem każdego, kto pragnie wyrazić patriotyczne uczucia.
Irena Lipowicz
Rzecznik Praw Obywatelskich”
http://www.rpo.gov.pl/index.php?md=980&strona=16988&s=1
Pomijam już fakt, że apelu tego, łącznie z jakimś sensownym komentarzem pani Rzecznik, nie usłyszeliśmy bezpośrednio z ust Ireny Lipowicz, co podkreślałoby wagę rozwagi w tym dniu. Niezależnie od tego, tak brzmiący apel-oświadczenie, zapowiadający monitorowanie działań policji „pod kątem zapewnienia bezpieczeństwa uczestnikom zgromadzeń oraz ochrony praw i wolności obywatelskich”, sugerował, że po zakończeniu obchodów 11 Listopada, Rzecznik Praw Obywatelskich przedstawi swoją ocenę tych bulwersujących zdarzeń, do wrzenia niemal doprowadzających środowiska patriotyczno-niepodległościowe.
Większej nadziei na to, że pani Rzecznik zechce choćby raz nawiązać do znakomitej tradycji swojego poprzednika, śp. dr Janusza Kochanowskiego i choćby raz jeden, jedyny, odważnie wypowie swoją ocenę przed kamerami i do mikrofonów dziennikarskich, nie miałam. Ale jednakże sądziłam, że dokument, który opublikuje w imieniu pani I. Lipowicz Biuro RPO, będzie dogłębną analizą stanu faktycznego wydarzeń mających miejsce w dniu 11.11.11. i prezentacją wniosków, jakie wydają się wynikać z prowadzonego w tym dniu przez urzędników Biura RPO monitoringu.
Znowu srodze się zawiodłam.
2. Na stronie RPO ukazała się jedynie „Notatka służbowa z obserwacji zgromadzeń publicznych, które odbyły się w Warszawie w dniu 11 listopada 2011 r. (RPO- 687245 - I/11/MSW)”http://www.rpo.gov.pl/pliki/13213690610.pdf, która bardziej przypomina policyjny raport, niż spodziewany raport Rzecznika Praw Obywatelskich.
Zadaję więc pytanie: dlaczego w sprawie wydarzeń z 11.11.11. nie wypowiedział się dotąd Rzecznik Praw Obywatelskich? Dlaczego nie mamy szczegółowego raportu w sprawie ochrony w tym dniu „praw i wolności obywatelskich”? Bo przecież w/w „Notatka…” absolutnie nie spełnia kryteriów raportu.
Komentowałam ją już na blogu @Andera [ http://ander.salon24.pl/366839,niewiniatka-z-zaprzyjaznionych-telewizji-chca-ochrony-policji ] , więc tutaj przytoczę jedynie jej najbardziej bulwersujące fragmenty:
W "Notatce..." czytamy m.in., że "Po godzinie 13:00 uczestnicy „Kolorowej” zaczęli przedzierać się między policjantami i siadać na jezdni. Doszło do przepychanek z Policją, jednak funkcjonariusze nie podjęli próby odblokowania ulicy."
Brakuje mi tutaj zdecydowanego podkreślenia przez pracowników RPO, że brak tej interwencji ze strony policji uniemożliwił Marszowi przejście planowaną wcześniej trasą, a więc brakuje jasnego stwierdzenia, że policja nie zabezpieczyła możliwości realizacji celów Marszu.
Ale to mnie się widocznie tak tylko wydaje. Pani Rzecznik Praw Obywatelskich akceptuje bowiem także inne, nic nie mówiące, określenia: "Policja w skuteczny sposób odgradzała zebranych w rejonie Placu Konstytucji uczestników „Marszu Niepodległości” od manifestacji „Kolorowa Niepodległa”. No - tak skutecznie "odgradzała", że Marszu nie przepuściła! Uniemożliwiając tym samym zaplanowany przebieg tej manifestacji.
Dalej idę: "Po uzgodnieniu z Urzędem m.st. Warszawy, Marsz przeszedł ul. Waryńskiego, przez plac Unii Lubelskiej, ulicami Spacerową i Belwederską, Alejami Ujazdowskimi do Placu Na Rozdrożu. Natomiast organizatorzy Marszu podnoszą, że odrzucono ich prośbę o interwencję w razie zagrożenia Marszu przez grupy mogące go zdestabilizować."
No czyż to określenie: "organizatorzy Marszu podnoszą, że..." nie jest tutaj ewidentnie za słabe? Śp. J. Kochanowski na pewno by to rozwinął! I dołożył! Bo dlaczego w ślad za tym stwierdzeniem nie idzie analiza problemu braku zabezpieczenia Marszu przez policję?!
Dalej: "Przebieg demonstracji zabezpieczało kilka tysięcy policjantów...". Pytam: czy to „zabezpieczenie” dotyczyło w równym stopniu także Marszu Niepodległości? Co to w ogóle znaczy - w warunkach 11.11.11. - "zabezpieczać przebieg demonstracji"? Której demonstracji? Jak ją (Marsz) naprawdę zabezpieczano...? Przecież właśnie te aspekty monitorować miał urząd RPO!
I jeszcze nieco dalej czytamy, że ""Fundacja Wolność i Demokracja" złożyła już zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez policjantów w trakcie starć w dniu Święta Niepodległości. Według Fundacji, niektórzy funkcjonariusze przekroczyli swoje uprawnienia zbyt brutalnie traktując uczestników manifestacji, m.in. skatowali człowieka, który nie stawiał oporu."
I co? - pytam. I żadnej deklaracji ze strony Rzecznika Praw Obywatelskich, że jego urząd również będzie aktywnie działał na rzecz wyjaśnienia policyjnego bestialstwa? Ma tutaj wystarczyć jedynie wniosek w/w „Fundacji Wolność i Demokracja"?
A urząd RPO, to co? – Nie ma wręcz obowiązkuzająć się całym kłębowiskiem tych ewidentnych prowokacji policyjnych?
Przecież Urząd Rzecznika Praw Obywatelskich ma już w swojej nazwie: „działania na rzecz...” „aktywność w sferze...”, „zaangażowanie w...”.
ZAANGAŻOWANIE!!!
Gdzie ono jest? W czym się przejawia? Jak obecny Rzecznik Praw Obywatelskich wypełnia swój mandat?
Chyba, że Urząd Rzecznika Praw Obywatelskich jest kolejnym urzędem RP, który po 10.04.2010. jedynie nazwę dawną zachował, nic natomiast ze swojego wcześniejszego ducha praw.
Inne tematy w dziale Polityka