Tu się przewija paru speców wszelakich, może ktoś mi wyjaśni. Wczoraj w nocy, gdzieś 21-22 zobaczyłem na niebie obiekty sunące w kierunku północnym. Takie, na jakie zawsze mówiliśmy, że to sputniki. Posuwały jednym torem, odległości między nimi różniące się w zakresie dwóch razy, oscylowały w granicach odległości (kątowych) między kołami Dużego Wozu. Nie liczyłem, bo mnie zatkało, ale szacuję, że ze 40 sztuk. Chyba jaśniejsze niż gwiazdy Dużego Wozu, jeśli samoloty, to też dziwne, były to pojedyncze, białe światełka.
