classicfilsreloaded.com
classicfilsreloaded.com
Lara.Antipova Lara.Antipova
412
BLOG

Zagłaskane ego psychopatki

Lara.Antipova Lara.Antipova Społeczeństwo Obserwuj notkę 5

Przypominam sobie legendarny film Josepha Mankiewicza "Wszystko o Ewie". Tytułowa bohaterka to psychopatka, która nieźle się kamuflowała. Przybierała różne maski, a nikt się na niej do końca nie poznał, z wyjątkiem jej mentorki Margo, którą - rzecz jasna posądzano o zazdrość, gdy ośmieliła się zwrócić uwagę na nienaturalne zachowanie głównej bohaterki. Eve była osobą toksyczną, ale i cwaną; manipulowała otoczeniem i zyskiwała coraz to większe uznanie. Wszystko po to, by inni głaskali jej ego. Podobną sytuację mam w życiu - obserwuję jak niemal wszyscy zagłaskują ego kobiety, która jest toksyczna i - dla poklasku - zmienia poglądy, jak w kalejdoskopie. I choćby nie wiem, jaką podłość i głupotę napisała, pozostali w żenujący sposób zabiegają o jej towarzystwo czy prawią jej komplementy, które są zdecydowanie na wyrost. Tak właśnie działają toksyczne osoby. Z zażenowaniem obserwuję nadskakiwanie tej osobie i pełne powagi odpowiedzi na jej najgłupszy tekst. Sytuacja z życia nie jest analogiczna do tej z filmu, ponieważ nie obawiam się, że wzmiankowana psychopatka mogłaby mi w czymś zagrozić (A Margo rywalizowała z Eve na polu zawodowym), ale po prostu przeraża mnie to, że poglądy kobiety mogłyby wpłynąć na kogoś przyzwoitego. A w jakiś zadziwiający sposób jej największe wybroczyny traktowane są z powagą. Proszę sobie wyobrazić osobę, która NAWOŁUJE do tego, by nie pomagać potrzebującemu. Jakim mianem nazwać kogoś takiego? Ja bez wahania nazywam taką osobę PODŁĄ. A moje otoczenie? Moje otoczenie (w tym ludzie o naprawdę twardym kręgosłupie moralnym) twierdzi, że to nie jest podłość. Psychopatka obrażała kiedyś osoby, które wpadły w spiralę kredytową, nazywając je "nieudacznikami życiowymi". Dla mnie - ewidentna podłość. Dla mojego otoczenia NIE. Ponieważ jednak rzeczona osoba łaknie kontaktu z ludźmi, bo potrzebuje nieustannego głaskania jej ego (co bez problemów dostaje), to zmienia oblicza. W pewnym momencie stała się nawet łagodna i z wielkim trudem wykrzesała z siebie szczątki poczucia humoru (co prawda trochę drewnianego, ale jednak), co spotkało się z takim aplauzem, jakbyśmy mieli do czynienia z braćmi Marx. Dziś festiwal nadskakiwania trwa, a psychopatka zapewne nurza się w samozadowoleniu. Oczywiście pozostaje jedynie kwestią czasu, aż powie coś podłego i sprawi przykrość kolejnej osobie. Ale liczne grono jej pochlebców, dalej będzie jej nadskakiwać i przypominać, jaka FAJNA była wtedy i wtedy. Mnie owa kobieta nigdy nie nabrała. Przyznaję, że może nie jestem ekspertem od ludzi, ale na jej charakterze poznałam się dobrze. Dlaczego o tym piszę? Dlatego, że owa kobieta przykuła uwagę wielu przyzwoitych ludzi i dlatego, że może mieć zły wpływ na osoby, które jeszcze nie są ukształtowane. I dlatego, że jej podłe i aspołeczne wypowiedzi mogą sprawić przykrość co wrażliwszym osobom (sama kiedyś taka byłam i przyznaję, że kiedyś jej histeryczne wywody mnie jej dotknęły - zwłaszcza, że sunął za nią sznur nadskakiwaczy).

Nie ukrywam, że chciałabym nie mieć styczności z tą toksyczną osobą, ale niestety często ją spotykam, gdyż łączy nas grono znajomych. Ponieważ nie chcę nikogo przekonywać (nie chciałabym być posądzana o to, co zarzucano Margo - czyli klasykę gatunku: zazdrość), postanowiłam, że raz po raz będę tej egocentrycznej pannie dawać prztyczka w nos. Jest to po prostu fenomen socjologiczny. Tylu mądrych i wartościowych ludzi narzeka na samotność i alienację. A toksyczna i z gruntu podła kobieta cieszy się sporym gronem znajomych.

Przewrotność to moje drugie imię. Chadzam, jak kot, swoimi drogami i nie lubię poniedziałków.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo