latawiec latawiec
181
BLOG

Tuskowy kredyt 0%, jak to możliwe?

latawiec latawiec Polityka Obserwuj notkę 15
I czy to możliwe?

Donald Tusk i PO ogłosili pomysł na nowy program mieszkaniowy. Nie będę się rozpisywał, bo wiadomo tylko tyle, że kredyt ma być bez kosztów. Do spłaty jest sam pożyczony kapitał. Ciekawi mnie jak to można zrobić.


Tusk podaje przykład kredytu na 25 lat, pół miliona zł. Rata ma wynieść 1700, czyli do spłaty wychodzi 510 tys zł. A więc rzeczywiście tylko kapitał plus jakaś opłata manipulacyjna (nie znam się na tym, nigdy kredytu nie brałem.). Wg mojego rozeznania koszt takiego kredytu jest drugie tyle i teraz jest to mało. Kalkulatory internetowe liczą, że do spłaty będzie milion dwieście, ale teraz stopy wysokie, kredyt drogi. Pamiętam, jak wiele osób mi mówiło, że taki kredyt to koszt "drugie tyle" i było to jeszcze w czasach niskiej inflacji. 


A więc drugie tyle. Państwo będzie musiało dopłacić do interesu drugie tyle lub nieco tylko mniej, by dla banków był to interes. Bo banki ryzykują tak samo. W razie problemów tak samo będą się bujać ze ściągnięciem długów. No chyba że państwo będzie specjalnym żyrantem, wtedy to państwo będzie się bujać z nieuczciwymi lub biednymi kredytobiorcami. Koszty dla państwa to, przyjmijmy, nie zmienia.


I teraz ile osób w to wejdzie? To jest dobre pytanie, bo jest to deal świetny, no po prostu BAJKA! Darmowa kasa. Nawet jak nie potrzebujesz, to i tak warto brać, bo to czysty zysk. Pieniądze lecące z helikoptera. Hehe. Kto by nie brał? Ja jeszcze się wiekowo łapię, ale mam już dom, więc jestem raczej wykluczony. Ale takich par czy pojedynczych osób (nie wiem jak to tu ma działać) to chyba z milion będzie, jeśli nie dwa miliony. Liczmy, że milion się załapie. Czyli wychodzi 500 mld zł kosztu dla państwa. 


500 mld zł kapitału, 500 mld kosztów państwa rozłożonych na lata. Wg PO w pierwszym roku program ma kosztować 4 mld zł. I teraz pytanie, jak państwo będzie zwracać koszty odsetek bankom. Jeśli tylko 4 mld zł, to raczej spłaty będą rozłożone w czasie, liczmy, że połowę czasu kredytu , czyli 12,5 roku. Załóżmy, że w kolejnych latach ten koszt będzie 10 razy większy, czyli 40 mld zł, a co będziemy sobie żałować. Tyle to wydajemy rocznie na 500+, więc dlaczego nie tak samo? 40 mld zł państwo płaci bankom rocznie zwrotu za odsetki. Zresztą 500 mld zł spłacimy mniej więcej w połowie czasu spłacania kredytu, a więc ładnie się nam kalkuluje.


Czyli 12,5 roku spłacamy bankom pierwszy milion kredytów. A co z następnymi? Ile czasu może trwać taki program? Czy będzie dla wszystkich chętnych? Nie wiadomo.


Ale jeśli ten milion kredytów, te 500 mld zł wejdzie w krótkim czasie na rynek mieszkaniowy, to chyba wrócą do Polski wszyscy budowlańcy z całej Europy, a nawet z USA i Australii. Już teraz w branży budowlanej dużo łatwiej znaleźć dobrego klienta niż dobrego pracownika, ale co będzie się działo po spełnionej obietnicy Tuska, to... 


...no właśnie, ktoś wie?

latawiec
O mnie latawiec

prosty chłopak z budowy

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka