"Biednych ludzi bija". Wiekszosc komentatorów ani nie jest Warszawiakami ani owego "blaszaka" na oczy nie widziala. W centrum Warszawy zas syf. Miejsce, ktore ma byc reprezentacyjna wizytowka stolicy zostalo przekształcone w jarmark. Ktos napisal ze w zachodnich metropoliach w centrach miast rozwija sie handel a w azjatyckich budowane sa monumenty dla uczczenia wladz panstwowych. Moi panstwo - w stolicach zachodniego swiata panuje porzadek. Jest miejsce na handel, miejsce na sztuke i miejsce na teren zielony. Są zas tuz obok Europy kraje gdzie wizytowka moze byc.... Nie, nie handel. Bazar. Bazary rozlokowane wszedzie, gdzie mozna kupic wszystko od sasa do lasa. Gdzie mily pan z broda zareklamuje nam paciorki po przystepnej cenie albo mala plastikowa figurke Sfinksa.
Ja nie zyje w Egipcie ani w Maroko i tam zyc nie chce. Mieszkam w Warszawie. Co uderza w komentarzach na salonie - wiekszosc osob oburzajacych sie na decyzje HGW nawet nie ukrywa tego iz sa postronnymi obserwatorami. Niewiele te osoby roznia sie tutaj od owych kiboli legii. Ot, uslyszeli ze zadyma, ot uslyszeli ze PO to dawajcie kupa mosci panowie!
Poczytajcie, nawet tutaj na salonie komentarze Warszawiakow. Ktorzy jak wynika tez z moich rozmow od rana w wiekszosci chca zeby ich miasto wygladalo jak stolica panstwa europejskiego a nie jak bagdzadzki jarmark.
Przeczytałem nawet gdzies komentarz skierowany do Witka Repetowicza "Warszawiakow juz nie ma".
Za wszystkich mowic nie bede - ale powiem za siebie. Jako Warszawiak mam nadzieje ze cyrk w centrum stolicy dzis sie wreszcie skonczy.
A partie polityczne - od SLD po PiS niech sobie szukaja innych miejsc na urzadzanie igrzysk politycznych. Na tej sprawie w Warszawie nie ugraja nawet zlamanego glosu.
"Rewolucja Francuska zaczyna się wciąż na nowo, bo wciąż mamy do czynienie z jedną i tą samą rewolucją. W miarę jak posuwamy się przed siebie, jej finał oddala się i ginie w mroku (. . . ). Zmęczyło mnie ciągłe branie za port tego, co okazuje się zwodniczą mgłą, i często zapytuję sam siebie, czy rzeczywiście istnieje ów stały ląd, którego tak długo poszukujemy, czy naszym przeznaczeniem nie jest raczej nieskończone żeglowanie po pełnym morzu". Alexis de Tocqueville
.
Informacja dodatkowa - Ponieważ ten blog to nie chlewik, mr offy i tym podobna zbieranina wstępu tutaj nie ma.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka