Katarczykow nie ma. Ale córka Grada jezdzi sobie rzadowymi limuzynami z Warszawy do Tarnowa. Katarczykow nie ma, premier zarzeka sie ze Grada odwola jak sprzedaz stoczni nie wypali. Katarczykow dalej nie ma, a Grad dalej jest.
To jest kompromitacja. Kompromitacja. Kompromitacja. Panie premierze. To jest kompromitacja :(
Oczywiscie, jest PiS a PiS jest taki i owaki i to wszystko tlumaczy. Ale do diabla ciezkiego - to jest wstyd :(
Co ja mam teraz ludziom mowic jako Platformers? Ze tak trzeba bylo. Ze w tym jest jakas racja?
Zebym tak zrobil musialbym miec mentalnosc Jerzego Urbana. A naprawde nie mam :(
"Rewolucja Francuska zaczyna się wciąż na nowo, bo wciąż mamy do czynienie z jedną i tą samą rewolucją. W miarę jak posuwamy się przed siebie, jej finał oddala się i ginie w mroku (. . . ). Zmęczyło mnie ciągłe branie za port tego, co okazuje się zwodniczą mgłą, i często zapytuję sam siebie, czy rzeczywiście istnieje ów stały ląd, którego tak długo poszukujemy, czy naszym przeznaczeniem nie jest raczej nieskończone żeglowanie po pełnym morzu". Alexis de Tocqueville
.
Informacja dodatkowa - Ponieważ ten blog to nie chlewik, mr offy i tym podobna zbieranina wstępu tutaj nie ma.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka