michal wisniewski michal wisniewski
131
BLOG

Krótki komentarz do inkryminowanego artykułu GN

michal wisniewski michal wisniewski Polityka Obserwuj notkę 4

W komentarzu GN nie ma mowy o porównaniu do hitlerowców. Uznanie iż porównaniem do hitlerowców jest element tekstu, w którym autor opisuje jakieś zjawisko, które wg niego w jakiś sposób (moralnie, historycznie, humorystycznie) związane jest z omawiana sprawa nie moze byc uznane za "porównanie".  Jeśli w tekście o lewicy i jakimś jej przedstawicielu zawrę jakiś dodatek o Stalinie, osoba o której pisze mogła będzie pozwać mnie, iż porównuję ją do Stalina. Absurd.

Człowiek potrafi przyzwyczaić się do wszystkiego. Jeżeli człowiek przyzwyczai się do dobrego, to chwalić Boga. Problem zaczyna się wtedy, gdy przyzwyczai się do złego. (...) Przyzwyczaili się do morderstw dokonywanych za płotem obozu (koncentracyjnego - przyp. red.). A jak jest dzisiaj? Inaczej, ale równie strasznie. Europejski Trybunał Sprawiedliwości w Strasburgu odrzucił właśnie odwołanie rządu polskiego w słynnej już sprawie Alicji Tysiąc. W konsekwencji pani Tysiąc otrzyma 25 tys. euro odszkodowania, plus koszty postępowania, za to, że nie mogła zabić swojego dziecka. Mówiąc inaczej, żyjemy w świecie, w którym mama otrzymuje nagrodę za to, że bardzo chciała zabić swoje dziecko, ale jej nie pozwolono. To odszkodowanie będzie pochodzić z budżetu państwa, a więc z naszych podatków

Natomiast - czego nie zauważają nadgorliwi prolife'owcy - ksiądz Gancarczyk napisał, że Alicja Tysiąc "bardzo chciała zabić swoje dziecko". Jest to bezczelne i karygodne przypisanie kobiecie intencji o których Gancarczykowi nic nie wiadomo. Alicja Tysiąc "została zmuszona" przez względy zdrowotne do podjęcia takich decyzji. Nie oznacza to "chęci", tym bardziej "wielkiej" zabicia dziecka. Porównaniem moga być choćby historie filmowe - kiedy ciężko ranny żołnierz prosi przyjaciela o dobicie go - gdyż nie chce cierpieć. Skandalem byłoby opisanie takiej sytuacji w kategoriach, które wskazywałyby iż przyjaciel, wykonując taki strzal, "bardzo chciał" zabić kolegę. Jest to zachowanie zasługujące na absolutne potępienie, gdyż ideologiczny fanatyzm przesłania oddanie nalezytego szacunku człowiekowi postawionemu w trudnej sytuacji. I przypisanie podobnych intencji przy braku dowodów właśnie jest regulowane prawnie - gdyż narusza godność i dobre imię człowieka.

Poza tym sąd nie miał zastrzeżeń, wobec używania określenia "zabójstwo" wobec aborcji, co wskazuje jasno, iż nie doszło do jakiegokolwiek naruszenia wolności słowa w Polsce.

W związku z powyższym, orzeczenie sądu należy uznać za właściwe, przynajmniej w ogólnej jego ocenie, iż doszło do naruszenia prawa a winni muszą ponieść konsekwencje.

Elementem już całkowicie poza oceną prawną jest fragment, w którym ksiądz Gancarczyk odnosi się do spraw finansowania określonych zabiegów z podatków, ponieważ w kłócą sie z jego wiarą i moralnością. Pragnąłbym w tym momencie przypomnieć - iż z podatków finansowanych jest także wiele projektów związanych ściśle z Kościołem Katolickim, a on sam korzysta z wielu udogodnień podatkowych. Odwoływanie się w tym momencie do tego elementu można uznać za ewidentną hipokryzję - choć prawo do niej ksiądz Gancarczyk jak najbardziej posiada.

"Rewolucja Francuska zaczyna się wciąż na nowo, bo wciąż mamy do czynienie z jedną i tą samą rewolucją. W miarę jak posuwamy się przed siebie, jej finał oddala się i ginie w mroku (. . . ). Zmęczyło mnie ciągłe branie za port tego, co okazuje się zwodniczą mgłą, i często zapytuję sam siebie, czy rzeczywiście istnieje ów stały ląd, którego tak długo poszukujemy, czy naszym przeznaczeniem nie jest raczej nieskończone żeglowanie po pełnym morzu". Alexis de Tocqueville . Informacja dodatkowa - Ponieważ ten blog to nie chlewik, mr offy i tym podobna zbieranina wstępu tutaj nie ma.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Polityka