Ruszyli ze sztandarami na których wypisali "wolność", "moralność", "człowiek", "szacunek". Szybko zapomnieli jednak, o co chcieli walczyć. Przemienili się w zwykłą, rozszalałą hordę pełną nienawiści i pogardy. Tak jak dawni średniowieczni rycerze - którzy wyruszali do Ziemi Świętej z pieśnią na o Chrystusie na ustach. Spalona Jerozolima, splądrowane Bizancjum, sprzedawane w niewolę dzieci znaczyły ich drogę.
"Szacunek dla człowieka"? A dlaczego nie można komentować fizyczności Alicji Tysiąc? Zresztą - jakiej Alicji Tysiąc. Alicji Tysiąc nie ma, nie ma człowieka. Jest "projekt" lewactwa. Projekt "cywilizacji śmierci" w grubych okularach.
Redaktor Terlikowski. Niezmłomny obrońca życia i dobra. Napisal nawet książkę. I wciąż walczy piórem. I Alicja Tysiąc - kobieta, wychowująca trójkę dzieci. W grubych okularach. Ryzykująca, iż straci wzrok. Kobieta, która się boi. Gdzie byłby redaktor Terlikowski, gdyby ta kobieta, ten "projekt" stracił wzrok? Kupowałby ubranka jej dzieciom? Robił zakupy? Pomagał w prowadzeniu domu? Gdzie byliby inni krzyżowcy wtedy? A może zajęliby się analizowaniem kolejnych bitew z "cywilizacją śmierci"? A może po prostu o Alicji Tysiąc nagle by zapomnieli? Nie, to przecież niemożliwe....
"Ten wyrok to zamach na wolność słowa i na prawo Kościoła do moralnej oceny postaw ludzkich" -komentują biskupi.
Nie wiem jakie prawo daje komukolwiek przywilej wyrokowania, iż ktoś "bardzo chciał zabić swoje dziecko". Rozumiem, że ksiądz Gancarczyk doskonale wie co czuła Alicja Tysiąc. Ksiądz Gancarczyk przecież... A no tak, ksiądz Gancarczyk nie może mieć jednak dzieci.
Wolność słowa. Kościół Katolicki nie chce, aby dozwolić na używanie środków antykoncepcyjnych w Afryce. "Papież morduje afrykańskie dzieci" - rozumiem, że żaden bojownik o wolność słowa nie napisze piszącemu tak publicyście o nienawiści, ale bronić będzie jego prawa do wolności słowa z odkrytą piersią.
Rozumiem iż skandalem wg księdza Gancarczyka jest finansowanie tych bezbożnych zabiegów z kieszeni katolickiego podatnika. Rozumiem też, że nie-katolicki podatnik ma jednak łożyć na budowę Świątyni Opatrzności z radościa pro publico bono. Rozumiem, że podatkowe przywileje dla Kościoła Katolickiego księdza Gancarczyka nie oburzają.
Kiedy uchwalano obecne prawo, nazwano je "kompromisowym" i cieszono się z "porozumienia". Okazuje się jednak, że kompromis jest zgniły i tak naprawdę nigdy nie został zaakceptowany. Podobnie, jak wtedy, kiedy wprowadzono religię do szkół. I wtedy też zapewniano, że katecheci obędą się bez wynagrodzeń, bo to chodzi o coś więcej niż o pieniądze. Jak to się stało, że potem stwierdzono, iż to przecież nauczyciele i dyskryminowanie być nie mogą...
Krzyżowców nie interesuje człowiek, godność i szacunek. Nie interesuje ich Alicja Tysiąc, jej dzieci, atmosfera w której mogą się znaleźć. Nie interesuje - bo przecież to "ona zaczęła". A krzyżowiec okazji, aby mieczem oddać nie odpuści.
Krzyżowiec do końca zmierzać będzie do Królestwa Jerozolimskiego, a kiedy przyjdzie mu spalić kolejne miasto na drodze krzyknie głośno "Bóg tak chciał"
"Rewolucja Francuska zaczyna się wciąż na nowo, bo wciąż mamy do czynienie z jedną i tą samą rewolucją. W miarę jak posuwamy się przed siebie, jej finał oddala się i ginie w mroku (. . . ). Zmęczyło mnie ciągłe branie za port tego, co okazuje się zwodniczą mgłą, i często zapytuję sam siebie, czy rzeczywiście istnieje ów stały ląd, którego tak długo poszukujemy, czy naszym przeznaczeniem nie jest raczej nieskończone żeglowanie po pełnym morzu". Alexis de Tocqueville
.
Informacja dodatkowa - Ponieważ ten blog to nie chlewik, mr offy i tym podobna zbieranina wstępu tutaj nie ma.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka