michal wisniewski michal wisniewski
52
BLOG

Afera hazardowa. Daty, daty, daty

michal wisniewski michal wisniewski Polityka Obserwuj notkę 25

Nie ma wątpliwości, iż działania CBA ujawniły patologie na styku świata polityki i biznesu. Nie ma wątpliwości, ze zachowania niektórych ministrów Platformy należy ocenić bardzo krytycznie. Co więcej - atmosferę podgrzewają bardzo nieprofesjonalne wypowiedzi ministra sprawiedliwości. Bliższa analiza dat pojawiających się w komunikacie CBA nasuwa jednak szereg wątpliwości, których nie sposób pominąć, a które w ogóle nie zostały zauważone przez komentujących bieżące wydarzenia. Czy Mariusz Kamiński jednak próbował zgrać swoją sprawę z ujawnieniem niejasności przy pracach nad ustawą hazardową, aby odegrać role męczennika zaatakowanego przez PO? Fakty są jasne.

9 września- prokuratura zadecydowała o postawieniu zarzutów Mariuszowi Kamińskiemu (wg informacji prasowych z dzisiejszego dnia - szef CBA nie stawił się na wcześniejsze wezwania prokuratury).

10 września - szef CBA informuje pisemnie Prezesa Rady Ministrów o przecieku i prosi o możliwość bezpośredniego spotkania. Biorąc pod uwagę sposób sformułowania powyższej informacji przez informacje upublicznioną przez CBA można sądzić, iż była to data sporządzenia pisma

11 września - pismo zostaje złożone w kancelarii premiera.

W tym momencie rozsądny człowiek patrzy w kalendarz - i zadaje sobie pytanie - czy może był to piątek? I przypuszczenie to potwierdza się. Był to piątek.

O której godzinie wiec pismo zostało złożone w kancelarii premiera. W godzinach rannych czy popołudniowych? Jeśli pismo zostało bowiem złożone w godzinach popołudniowych, istnieje wyraźna możliwość, iż zostało złożone właśnie w celach zachowania w aktach terminu 11 września.

Warto tymczasem przypomnieć sobie inne wydarzenia tego okresu. Spory o charakter obchodów 17 września, które zdominowały ówczesne życie polityczne. Prawdopodobna rezygnacja USA z planów budowy tarczy antyrakietowej. Czyli był to bardzo burzliwy okres.

Raport CBA cały czas posługuje sie datą 10 września, tymczasem to data sporządzenia pisma. Datą złożenia jest data 11 września, nie wiadomo jednak czy zrobiono to w sposób pozwalający nadać sprawie rzeczywisty bieg (składanie pism w piątkowe popołudnia rodzić może wiele wątpliwości - a przynajmniej należy je rozważyć)

16 września (sroda) Mariusz Kamiński dowiaduje się od Donalda Tuska, iż ten jego pisma nie czytał. Czy premier musiał się z nim zapoznać? Czy sprawa była na tyle pilna - biorąc pod uwagę tamten okres - aby Donald Tusk uznał iż należy jej nadać większy priorytet?

17 września tymczasem Mariusz Kaminski, wg raportu CBA uznaje, iż "brakuje mu informacji o działaniach podjętych przez premiera".

Gdyby okazalo sie, ze pismo zostało złożone w piątkowe popołudnie, a w czwartkowy ranek Mariusz Kamiński uznał, że powinien już otrzymać informacje o działaniach podjętych przez premiera - moża wnioskować, ze premier de facto miał na zapoznanie się z informacjami CBA 3 dni. Dlaczego Mariusz Kaminski nie poczekał choćby jeszcze kolejnego dnia - po spotkaniu w srode - kiedy już osobiscie poinformował premiera o całej sprawie? Czy wymagała tego sytuacja operacyjna?

Czy może jednak Mariusz Kaminski sie spieszył?

Nie mozna w tym momencie, dysponujac takimi informacjami bez watpliwosci stwierdzic jak nalezy osadzic ta sytuacje. Nie ma jednak złudzeń - ze sprawa JEST NIEJASNA. Takze dla Mariusza Kaminskiego.

Jakikolwiek bedzie jednak finał tej sprawy - jestem pewny jednej rzeczy - premier Tusk nie powinien Kaminskiego odwoływać. Byłby to faktyczny prezent również dla PiS. Równiez - bo oczywiscie nie tylko PiS by sie cieszył.

"Rewolucja Francuska zaczyna się wciąż na nowo, bo wciąż mamy do czynienie z jedną i tą samą rewolucją. W miarę jak posuwamy się przed siebie, jej finał oddala się i ginie w mroku (. . . ). Zmęczyło mnie ciągłe branie za port tego, co okazuje się zwodniczą mgłą, i często zapytuję sam siebie, czy rzeczywiście istnieje ów stały ląd, którego tak długo poszukujemy, czy naszym przeznaczeniem nie jest raczej nieskończone żeglowanie po pełnym morzu". Alexis de Tocqueville . Informacja dodatkowa - Ponieważ ten blog to nie chlewik, mr offy i tym podobna zbieranina wstępu tutaj nie ma.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (25)

Inne tematy w dziale Polityka