michal wisniewski michal wisniewski
414
BLOG

Pamiętajmy o Rafale Pietrzaku

michal wisniewski michal wisniewski Polityka Obserwuj notkę 5

Rafał Pietrzak nie ma w swoim dorobku wielkich produkcji filmowych. Ale w odróżnieniu od pewnego reżysera też nikogo nie zgwałcił. Tym niemniej od 12 lat nasz rodak odsiaduje wyrok w sprawie, o której czytając przecietny Polak może znienawidzieć Stany Zjednoczone. Historia Rafała Pietrzaka jest tak kuriozalna, że nie sposób powstrzymać wzburzonych emocji, dla niego bowiem "amerykański sen" stał się prawdziwym koszmarem. Rafał przyleciał do USA w 1990 roku. Jego życie toczyło się tam różnymi torami, w końcu znalazł jednak stałą, dobrze płatną pracę w hotelu Bristol, gdzie awansował szybko na menadzera. Poznał tam też  Berthy Alvarenga, swoją przyszłą dziewczynę, która pochodziła z Salwadoru i miała już dwójkę dzieci. W 1995 roku zamieszkali razem. Kiedy Berthy zaszła z Rafełem w ciążę u jednej z córek - Doris (miała wtedy 4 lata) stwierdzono wrodzoną wadę - przetokę (fistula) między odbytem i pochwą. Jak wyjaśnił zajmujący sie sprawą lekarz, wada taka, jeśli nie jest leczona, może u dziewczynek prowadzić do komplikacji. Któregoś dnia jedna z dziewczynek miała wypadek na rowerze, spadła na ostry przedmiot, co wywoło krwawienie.

 http://www.recogito.pologne.net/recogito_10/poczta2.htm

Ponieważ Pietrzak skończył w Polsce studium medyczne, postanowił dziecko umyć. W trakcie tej czynności dziewczynka zaczęła krwawić z narządów rodnych - w związku z czym Rafał Pietrzak postanowił jak najszybciej zabrać ją do szpitala.

W szpitalu, kiedy dowiedziano się, że nie jest biologicznym ojcem dziecka i nie używał gąbki ale ręki - powiadomiono odpowiednie służby. I wtedy rozpoczął sie koszmar. Pietrzakowi próbowano zarzucić "brutalne molestowanie dziecka' i gwałt. Na sądzie i obłąkanych urzędniczkach z Służb Ochrony Dziecka żadnego wrażenia nie zrobiła obrona Rafała zarówno przez matkę dzieci jak i jej córki. Zabroniono im się z Pietrzakiem widywać. Jemu tymczasem kazano podpisywać dokumenty, których znaczenia nawet nie rozumiał. Odrzucane były ekspertyzy z których wynikało jasno, że nie doszło do żadnego molestowania seksualnego. Tym niemniej Rafała w trakcie procesu traktowano już jako winnego. Niektórzy ławnicy domagali się kary 99 lat więzienia.

Więcej o tej wstrząsającej historii można przeczytać tutaj:

http://miasta.gazeta.pl/lodz/1,35136,6097280,Zly_dotyk___10_lat_pozniej.html

http://expatpol.com/index.php?stsid=24772&kid=38

http://www.wikom.pl/rafal/Strona3.htm

Rafałem Pietrzakiem, który od 12 lat gnije w teksańskim więzieniu nie interesują sie politycy, nie interesują się "pseudoautorytety", Nie interesuje się szef MSZ. Rafał Pietrzak jest bowiem zwykłym człowiekiem, któremu przytrafiła sie historia w którą chyba sam Kafka by nie uwierzył. No cóż, jak to napisał ostatnio Seweryn Blumsztajn broniąc Romana Polańskiego  - ludzie są prawda są równi, ale niektóre jednostki zostały obdarzone ponadprzeciętnym telentem i wolą (...). Ciekawe, czy talentu i woli zabrakło Pietrzakowi i dlatego skazano go na zapomnienie - czy może jednak polskiej dyplomacji - która najwyraźniej uznała iż losy jednego z polskich obywateli jej nie interesuja.

"Rewolucja Francuska zaczyna się wciąż na nowo, bo wciąż mamy do czynienie z jedną i tą samą rewolucją. W miarę jak posuwamy się przed siebie, jej finał oddala się i ginie w mroku (. . . ). Zmęczyło mnie ciągłe branie za port tego, co okazuje się zwodniczą mgłą, i często zapytuję sam siebie, czy rzeczywiście istnieje ów stały ląd, którego tak długo poszukujemy, czy naszym przeznaczeniem nie jest raczej nieskończone żeglowanie po pełnym morzu". Alexis de Tocqueville . Informacja dodatkowa - Ponieważ ten blog to nie chlewik, mr offy i tym podobna zbieranina wstępu tutaj nie ma.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Polityka