michal wisniewski michal wisniewski
792
BLOG

Na czym polega antysemityzm - czyli "Żyd zbeszcześcił" etc...

michal wisniewski michal wisniewski Polityka Obserwuj notkę 36

Argument antysemityzmu wykorzystały już przeróżne lobby - od tych biznesowych rozpoczynając, przez homoseksualne przechodząc, gdzieś na stricte politycznych kończąc. Przypomina to nieco opowieść o młodym pastuchu, który poszedł po raz pierwszy wypasać kozy. Po niedługim czasie w wiosce słychać z miejsca, gdzie miały się paść zwierzęta krzyk "wilki!". Mieszkańcy wioski szybko pobiegli, a tam spokój, kozy sie pasą, młodzieniec siedzi na pieńku i coś tam dlubie w ziemi. Czemu krzyczałeś "wilki" - pytają go więc zziajani mężczyzni. A chciałem sprawdzić, czy jakby coś sie działo, to rzeczywiście byście przybiegli - odpowiedział.... Kolejnym razem, kiedy ten sam młodzieniec poszedł z kozami sytuacja się powtórzyła. I znów okazalo się, że wilków nie ma. Kiedy wiec kolejnym razem starzy pasterze z wioski usłyszeli "wilki" nikt już nie pobiegł. Rano z kóz z młodego pasterza zostały już same kości...

Fakt, iz argument "antysemityzmu" jest nadużywany, niestety uderza zasadniczo w społeczność żydowską, gdyz traci on z biegiem czasu swój dramatyzm. Nie oznacza to jednak, że antysemityzm nie istnieje. Antysemita rzecz jasna w życiu nie przyzna, ze jest antysemita. Ależ skądże. On tylko "głosi prawdę" albo "niewygodne fakty".

I wchodząc dziś na s24 dowiedziałem się, o straszliwym ataku na chrześcijaństwo - którego sprawcą był Żyd. I tak: "Żyd zbeszcześcił publicznie obraz Chrystusa (...) Coraz większe protesty w USA budzi postępek amerykańskiego Żyda, komika Larry’ego Davida, który publicznie w niedzielnym programie telewizyjnym stacji HBO, w dniu 25 października br. zbeszcześcił  obraz Jezusa Chrystusa, oddając na niego mocz (...)Larry David, jako kolejny Żyd niszczący tkankę chrześcijańskiego społeczeństwa poprzez aplikowanie mu pseudokomicznych programów – a profesja tzw. komika telewizyjnego stanowi niemal całkowitą domenę Żydów" http://boomcha.salon24.pl/. No więc czego sie dowiedzieliśmy? Otóż nie, że jakiś kretyn zachował sie w skrajnie głupi sposób, ale że doszło do ataku fanatycznego Żyda na chrześcijaństwo. Do dziś pojęcia nie miałbym, że ten facet jest Żydem (może i jest - zerknąłem na 10 pierwszych stron, które można znaleźć w google wpisując to nazwisko i ani słowa tam o żydostwie Larrego Davida).

Czyn Davida nie wywodzi się więc z jego mentalności ani z głupoty. Wywodzi się wprost z jego żydowskości. Oczywiste jest, że to pierwiastek żydowski zmusił go, do nasikania na obraz Chrystusa...

Koronnym dowodem żydowskiego spisku przeciwko chrześcijaństwu jest fakt, iz facet nie nasikał wcześniej na portret żadnego rabina ani na Gwiazdę Dawida. Gdyby więc nasikał wcześniej na cokolwiek, co ma związek z żydowskością, można domniemywać, że byłby usprawiedliwiony (!!!). Logika takiego rozumowania przypomina mi nieco wywód Adama Michnika, broniącego film "Katyń" przed zarzutem o... antysemityzm (!!!). Tak się bowiem kiedys zlożyło, że jeden z pseudokrytyków stwierdził, iż Katyń ma inklinacje antysemickie, bo nie poświęca dostatecznej wagi Holocaustowi... Michnik, broniąc Wajdę napisał, że antysemicki "Katyń" nie jest, bo Wajda już ma na koncie filmy traktujące o problemie antysemityzmu. Znaczy sie - gdyby Wajda wcześniej antysemityzmem się nie zajmował, móglby  teraz okazać sie ukrytym nienawistnikiem... Ot, taka logika...

O ile jednak na Gwiazdę Dawida Larry Dawid nigdy nie sikał, o tyle zajmowali się nią inni Żydzi. Tyle, że nie chodziło o sikanie ale o palenie i inne rzeczy (jak choćby oskarżanie Izraela o wszelakie możliwe zbrodnie)

Oczywiście, miłych panów z Neturei Karta żaden "prawdziwie polski patriota" o nic nie oskarży. Wręcz przeciwnie, wystarczy przejrzeć różnego rodzaju strony i blogi sympatyków "prawdziwej prawicy" aby naczytać sie pod ich adresem kupy komplementów. Jacy to poczciwi, sympatyczni i jak stanowią zaprzeczenie mitu o okropnym, syjonistycznym mordercy na Merkawie. Ot, klawe chłopaki. Takie prawdziwe, równe Żydy...

No cóż, im pewnie można już nasikać na obraz Chrystusa. A przynajmniej na jakiegoś świętego. Czyż nie?

"Rewolucja Francuska zaczyna się wciąż na nowo, bo wciąż mamy do czynienie z jedną i tą samą rewolucją. W miarę jak posuwamy się przed siebie, jej finał oddala się i ginie w mroku (. . . ). Zmęczyło mnie ciągłe branie za port tego, co okazuje się zwodniczą mgłą, i często zapytuję sam siebie, czy rzeczywiście istnieje ów stały ląd, którego tak długo poszukujemy, czy naszym przeznaczeniem nie jest raczej nieskończone żeglowanie po pełnym morzu". Alexis de Tocqueville . Informacja dodatkowa - Ponieważ ten blog to nie chlewik, mr offy i tym podobna zbieranina wstępu tutaj nie ma.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (36)

Inne tematy w dziale Polityka