Nie wiem, na ile gazeta.pl przekrecila wypowiedz Marka Kondrata - ale jeśli zasunął coś takiego, to mi do konca życia zmarnował przyjemność z oglądania CK Dezerterów. Otóż wg gazeta.pl "Marek Kondrat wymienia także dwie rzeczy w obecnym premierze, które wzbudzają jego niepokój. Nie dotyczą one bezpośrednio uprawiania polityki. Tusk w latach 90. miał powiedzieć, że nigdy nie chciałby wylądować na bezludnej wyspie z Adamem Michnikiem (...)".
Słowa Kondrata pochodzą podobno z "Przekroju" - ktorego nijak nie mam zamiaru kupować. Mam jednak głęboką nadzieję, że w Polsce doszło tylko do wzrostu zachorowań na grypę, a nie do jakiegoś przypadku pojawienia się nowego, ogłupiającego wirusa. Czuc niepokoj w w zwiazku z czyjas niechecia ladowania z Michnikiem na bezludnej wyspie, to sie juz nie miesci w moim standardzie pojmowania zdrowia psychicznego.
"Rewolucja Francuska zaczyna się wciąż na nowo, bo wciąż mamy do czynienie z jedną i tą samą rewolucją. W miarę jak posuwamy się przed siebie, jej finał oddala się i ginie w mroku (. . . ). Zmęczyło mnie ciągłe branie za port tego, co okazuje się zwodniczą mgłą, i często zapytuję sam siebie, czy rzeczywiście istnieje ów stały ląd, którego tak długo poszukujemy, czy naszym przeznaczeniem nie jest raczej nieskończone żeglowanie po pełnym morzu". Alexis de Tocqueville
.
Informacja dodatkowa - Ponieważ ten blog to nie chlewik, mr offy i tym podobna zbieranina wstępu tutaj nie ma.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka