W zwiazku z kontrowersjami: sprawa jest jasna - określone środowisko nie sprzeciwia sie pochówkowi Lecha Kaczynskiego z powodu wielu jego wad. Z powodu roznego rodzaju bledow. Okreslone srodowisko boi sie mitu. Legendy uosabiajacej pewne wartosci. Legendy maja to do siebie - ze staja sie wyidealizowane. Czasem nawet nieprawdziwe.
Tego sie boja. Takiej wlasnie wyidealizowanej legendy. To bedzie bowiem najtrudniejszy przeciwnik, ktorego nie mozna juz uderzyc.
Mozna walczyc z zywym. Mozna walczyc z trupem. Nie mozna jednak walczyc z duchem. Szczegolnie, jesli ten duch uosabia cos wiecej niz tylko jednego czlowieka. Ten duch jest Polsce potrzebny. Z obawy przed nim juz wielu stwierdzilo, ze nalezy juz skonczyc zalobe... Okazalo sie, ze sprawy poszly za daleko. Dalej niz sie spodziewali. To juz nie chodzi o czlowieka, to chodzi o wartosci.
I dlatego, pro publico bono Lech Kaczynski powinien spoczac na Wawelu
"Rewolucja Francuska zaczyna się wciąż na nowo, bo wciąż mamy do czynienie z jedną i tą samą rewolucją. W miarę jak posuwamy się przed siebie, jej finał oddala się i ginie w mroku (. . . ). Zmęczyło mnie ciągłe branie za port tego, co okazuje się zwodniczą mgłą, i często zapytuję sam siebie, czy rzeczywiście istnieje ów stały ląd, którego tak długo poszukujemy, czy naszym przeznaczeniem nie jest raczej nieskończone żeglowanie po pełnym morzu". Alexis de Tocqueville
.
Informacja dodatkowa - Ponieważ ten blog to nie chlewik, mr offy i tym podobna zbieranina wstępu tutaj nie ma.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka