michal wisniewski michal wisniewski
57
BLOG

Magdalena Sroda - czyli poza nawiasem

michal wisniewski michal wisniewski Polityka Obserwuj notkę 5

Lewicowi publicyści często szlochają nad "dzieleniem Polaków" na lepszych i gorszych... Tuż po tragedii 10 kwietnia z tuz obok siebie czytalem glosy przerazenia erupcja patriotycznej symboliki i krytyki braku akceptacji takiej postawy ze strony calkiem pokaznej czesci spoleczenstwa. Postawa wyjatkowo obrzydliwa w swojej hipokryzji. Swego czasu uslyszalem taki "szmonces" ktory wyjatkowo celnie oddaje absurd sytuacji - otoz Mosze chcial isc na wojne. Wiec pytaja sie Mosze - co Ty tam bedziesz robil?  A bede strzelal do wrogow" - mowil Mosze. A jak oni beda strzelali do Ciebie? Do mnie? - odpowiadal zdziwiony Mosze -  A za co?

Najwiekszym oszustwem jakie probuje spoleczenstwu narzucic lewica jest ... Tolerancja lewicy... Nie rozumiem - dlaczego mozemy "nie tolerowac" faszyzmu - a mamy tolerowac lewice? W GW wlasnie przeczytalem kolejny wykwit czegos co trudno nazwac intelektem  - ale czego autorem jest Magdalena Sroda

http://wyborcza.pl/1,90914,7974283,Narodowa_gra_o_prawde.html

Szczegolnie ciekawy jest fragment "A jeśli chodzi o naciski, to nie mam wątpliwości, że były. I to bardzo silne. Nie potrzebuję na to dowodów, bo jednym wielkim dowodem jest styl prezydentury Lecha Kaczyńskiego, jego nieporadność w sytuacjach publicznych i strach przed kompromitacją. Przecież nie mógł się spóźnić na uroczystości, które sam wymyślił! Za nic nie mógł! Wiedział o tym i on, i jego brat. Wiedziała o tym załoga."

Nie glosowalem na Lecha Kaczynskiego. Nigdy nie zapomne PiSowi straszenia "liberalem" i pusta lodowka. Tym niemniej - nie potrzebuje zadnych dowodow - aby uwazac, ze lewica spod znaku ktory Sroda reprezentuje nie zasluguje na zadna tolerancje. Jednym wielkim dowodem na to jest wlasnie sama Sroda

 

"Rewolucja Francuska zaczyna się wciąż na nowo, bo wciąż mamy do czynienie z jedną i tą samą rewolucją. W miarę jak posuwamy się przed siebie, jej finał oddala się i ginie w mroku (. . . ). Zmęczyło mnie ciągłe branie za port tego, co okazuje się zwodniczą mgłą, i często zapytuję sam siebie, czy rzeczywiście istnieje ów stały ląd, którego tak długo poszukujemy, czy naszym przeznaczeniem nie jest raczej nieskończone żeglowanie po pełnym morzu". Alexis de Tocqueville . Informacja dodatkowa - Ponieważ ten blog to nie chlewik, mr offy i tym podobna zbieranina wstępu tutaj nie ma.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Polityka