Wszedlem na gazeta.pl. A tam o "starszej pani" ktora dusila zwolennika PO. Film wstrzasajacy. Babcia rzucila kilka razy facetem przez boki, wykonala nelsona i na koniec skoczyła z łokcia.
Kiedys miałem zamiar głosowac w wyborach prezydenckich na Cimoszewicza. Autentycznie. Uważałem Cimoszewicza za człowieka (i uwazam wciaz) uczciwego i tzw "porzadnego komucha". Wlasciwie taki z Cimoszewicza komuch jak z Kaczynskiego i Komorowskiego razem wzietych. Do tego nalezy pamietac - ze Wlodzimierz Cimoszewicz autentycznie zaangazowal sie w słynna Nicee i stanowczo opowiadal sie za rozwiazaniami - z ktorych pozniej wycofalo sie zarowno PiS jak i PO - i tego Cimoszewicowi nigdy nie zapomne.
Nie zaglosowalem na Cimoszewicza. Nie przez sprawe Jaruckiej. Cimoszewicza obrzydzila mi Gazeta Wyborcza - nachalna, prostacka i idiotyczna propaganda. Ilekroc wchodzilem na gazeta.pl moje zdecydowanie malalo, az ostatecznie przeszlo mi zupelnie.
Znam czlowieka, ktory nigdy nie glosowal. Nigdy - przynajmniej w znanych mi czasach. Dzis powiedzial, ze beda to pierwsze wybory na ktore pojdzie.
Bo czuje sie autentycznie obrzydzony tym co oglada. Mowil to z wyjatkowym zaangazowaniem. Nawet z podkresleniem - ze tego roku jest w stanie stac pod drzwiami lokalu wyborczego od 4 rano - ale swoj glos odda.
Ciekawy jestem - jak wiele osob mysli podobnie.
"Rewolucja Francuska zaczyna się wciąż na nowo, bo wciąż mamy do czynienie z jedną i tą samą rewolucją. W miarę jak posuwamy się przed siebie, jej finał oddala się i ginie w mroku (. . . ). Zmęczyło mnie ciągłe branie za port tego, co okazuje się zwodniczą mgłą, i często zapytuję sam siebie, czy rzeczywiście istnieje ów stały ląd, którego tak długo poszukujemy, czy naszym przeznaczeniem nie jest raczej nieskończone żeglowanie po pełnym morzu". Alexis de Tocqueville
.
Informacja dodatkowa - Ponieważ ten blog to nie chlewik, mr offy i tym podobna zbieranina wstępu tutaj nie ma.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka