Dawno temu bawilem sie w Fundcje Europa 21. Przestalem. Dlaczego? Otoz im bardziej wglebialem sie w temat zagrozenia muzulmanskiego - tym bardziej dostrzegalem, ze islam jako taki nie zagraza tzw "zachodowi". Nie oznacza to bynajmniej ze stalem sie sympatykiem islamu. Moj stosunek do islamu jest taki jaki byl - przewartosciowaniu ulegl jedynie element potencjalnego zagrozenia. Nie ma na razie ryzyka aby swiat islamu w jakis magiczny sposob dokonal zjednoczenia i ruszyl na zachod. Islam jako taki nie przedstawia zadnej zjednoczonej sily. Owszem niektorzy mullowie i organizacje islamistyczne roja sobie o podboju swiata, ale nie maja zadnej wlasnej sily sprawczej. Nawet gdyby swiat arabski sie nagle zjednoczyl - jest zbyt przezarty grami interesow, wplywow, ambicjami poszczegolnych wladcow i lokalnych elit. Swiat arabski nie ruszy pewnej ksiezycowej nocy na zachod. Zna ktos jakis czolg produkcji arabskiej? Nowoczesny mysliwiec? Moze choc lotniskowiec? Nie? No wlasnie. Swiat islamu zagrazajacy europie upadl w XVIII i XIX wieku. I juz sie nie podniesie.
Islam jako niebezpieczenstwo zwiazany jest wylacznie z wewnetrzna slaboscia Europy. Ale ta slabosc ma zwiazek z wciaz jeszcze niewielka reprezentacja muzulmanow jako spolecznosci. Jak populacja ta bedzie sie zwiekszac - zwiekszac sie bedzie tez wrogosc Europejczykow. Jak przekroczy 15% - odżyja najgorsze upiory Europy i zrobia z ta sprawa porzadek. Brutalnie i wg najgorszych wzrorcow znanych z historii. Brutalne? Przeciez nie piszemy po to opinii zeby byly mile tylko po to aby przekazac swoje zdanie. Swiat jest brutalny. Byl, jest i bedzie
Rosja zas to jedyna zewnetrzna sila zagrazajaca Zachodowi. Rosja jest organizmem scentralizowanym, dysponujacym wlasna spojna strategia, elitami, przemyslem zbrojeniowym, zapleczem surowcowym. Rosja przede wszystkim ma jako taka wlasne interesy - czego nie ma twor ktory mozna okreslic swiatem islamu. Rosja jest panstwem agresywnym i realizujacym strategie imperium.
Rosja jest jak Kartagina w czasach starozytnych. I wojne z Kartagina Rzym tez wygral. Jesli ktos jednak wtedy myslal - ze oznacza to upadek starozytnego mocarstwa, bardzo sie pomylil.
Jedynym czynnikiem ktory moglby dokonac eliminacji zagrozenia ze strony Rosji jest jakas nagla zmiana interesow strategicznych mocarstw swiata. W jednym ze slynnych przemowien Ronald Regan powiedzial, ze aby ludzkosc sie zjednoczyla potrzebne byloby jakies nowe, nieznane zagrozenie spoza znanego nam swiata. Jak na razie inwazja kosmitow raczej nam nie grozi. Nie widac takze jakiegos wzmozonego pedu do eksploracji przestrzeni kosmicznej. Oznacza to, ze wiek XXI bedzie wciaz czasem kiedy stosunki w naszym regionie swiata regulowane beda przez rywalizacje o stare strefy wplywow.
Jesli ktos ignoruje Rosje - popelnia ogromny blad. Rosja jako imperium wciaz istnieje. Jest grozna i probuje odzyskac choc czesc dawnych wplywow. I wciaz moze swoja ekspansje kierowac jedynie w kierunku zachodnim
"Rewolucja Francuska zaczyna się wciąż na nowo, bo wciąż mamy do czynienie z jedną i tą samą rewolucją. W miarę jak posuwamy się przed siebie, jej finał oddala się i ginie w mroku (. . . ). Zmęczyło mnie ciągłe branie za port tego, co okazuje się zwodniczą mgłą, i często zapytuję sam siebie, czy rzeczywiście istnieje ów stały ląd, którego tak długo poszukujemy, czy naszym przeznaczeniem nie jest raczej nieskończone żeglowanie po pełnym morzu". Alexis de Tocqueville
.
Informacja dodatkowa - Ponieważ ten blog to nie chlewik, mr offy i tym podobna zbieranina wstępu tutaj nie ma.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka