Teren bitwy pod Krzywopłotami.
Fot.arch.
Teren bitwy pod Krzywopłotami. Fot.arch.
Piotr Jakubiak Piotr Jakubiak
405
BLOG

Krzywopłoty

Piotr Jakubiak Piotr Jakubiak Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

 

 

 

18 listopada obchodzimy setną rocznicę bitwy pod Krzywopłotami.

 Listopad 1914 był niebezpieczną porą dla polskich wojsk powstańczych. Rosjanie w szybkim tempie odzyskiwali tereny Królestwa utracone w sierpniu. W warunkach chaotycznego odwrotu austro-węgierskich „sprzymierzeńców” rozproszonym batalionom Komendanta mogło zagrażać zniszczenie. Wydzielony już 13 października do zadań specjalnych 2 batalion „Norwida” (M. Neugebauer) zdołał przebić się do Kalisza i został odtransportowany pociągiem do Galicji. Sam Komendant przeprowadził trzy bataliony bohaterskim i niekonwencjonalnym manewrem przez teren zajęty przez Rosjan i przez Ulinę Małą wszedł do Krakowa, ale dwa bataliony pozostały odcięte w odległym zakątku Królestwa, przy granicy pruskiej. Był to batalion 4 kapitana „Wyrwy”(Tadeusz Furgalski) i batalion 6 kapitana „Herwina” (Kazimierz Piątek). Był też z nimi kapitan „Brzoza” (Ottokar Brzezina) ze swoją artylerią (dwie baterie tj. 8 dział) oraz batalion uzupełniający ochotników z Królestwa, który przyprowadził major „Ryszard” (Mieczysław Trojanowski). On też dowodził całością (ok. 1300 żołnierzy). 11 listopada Polacy zajęli stanowiska w rejonie Krzywopłotów na zachód od Wolbromia i przygotowali się do zaciętej obrony przed Rosjanami tej ostatniej piędzi ziemi polskiej. Walki rozpoczęły się 16 listopada i trwały do 19. Zaszczytny udział wziął w nich też polski 32 pułk armii austriackiej. Wyróżniła się artyleria „Brzozy”, która zadała Rosjanom poważne straty. Ostatecznie natarcie rosyjskie zostało zatrzymane i strzelcy mogli wycofać się do Galicji, do Strzemieszyc, a stamtąd zostali odtransportowani pociągami do Suchej. Na polach Krzywopłotów i Załęża padło 54 zabitych i 131 rannych. Na miejscowym cmentarzu w Bydlinie pochowano 46. W roku 1916 postawiono tu krzyż - pomnik z napisem:

Ty Panie, który z wysokości

Patrzysz, jak giną Ojczyzny obrońce,

Prosimy Ciebie przez tę garstkę kości,

Zapal przynajmniej na śmierć naszą słońce.

Niechaj dzień wyjdzie z jasnej niebios bramy,

Niechaj nas Panie widzą, gdy konamy.

 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Kultura