Bez wolnej Ukrainy nie będzie wolnej Polski. Już obecnie Polska istnieje, być może, tylko dzięki temu, że Ukraina broni naszej wspólnej wolności. Broniąc swoich granic przed Rosją, Ukraina walczy z naszym wspólnym śmiertelnym wrogiem. Myśląc o najbliższej przyszłości trudno sobie wyobrazić Federację Europy Srodkowej bez Ukrainy. Jakie Międzymorze może być bez Ukrainy? Ukraina, największy kraj Europy, jest podstawą i niezbędnym składnikiem takiej federacji. Polska może być dla Ukrainy równorzędnym partnerem tylko wtedy, kiedy przyprowadza ze sobą przynajmniej całą grupę wyszehradzką. Obecna koalicja ABC jest dobrym krokiem w tym kierunku.
Wielu polskich patriotów pomaga Ukraińcom na miarę swoich możliwości. Aby ta pomoc była skuteczna, niezbędne jest jednak zaangażowanie się państwa polskiego. W tym kierunku działa Prezydent RP i polskie ministerstwo obrony narodowej. Wsparcie bratniego narodu Ukrainy w jego walce z agresją rosyjską nie jest żadnym "sponsorowaniem", ale obowiązkiem władz Polski broniących polskiej niepodległości. Wróg wie o tym doskonale i dlatego nieustannie fabrykuje małe prowokacje, podsuwając polskim aktywistom nieszczęśliwe w skutkach pomysły. Czy naprawdę odsłananie w ukraińskich miastach tablic pamiątkowych żołnierzy polskich II wojny światowej jest niezbędne właśnie w tej chwili, w sytuacji, gdy nie mają oni tablic w miastach polskich, gdy ciągle nie ma pomnika bitwy warszawskiej 1920 roku, a na terenie Polski ciągle stoją setki rosyjskich pomników, mało tego - ulice polskich miast ciągle noszą nazwy rosyjskich "bohaterów"? Za opieszałość w tym zakresie odpowiada minister spraw wewnętrznych, a za prowokacje na terenie Ukrainy - minister spraw zagranicznych.
