Przemek Leniak Przemek Leniak
452
BLOG

Dwa kościoły i ani jednego Boga...

Przemek Leniak Przemek Leniak Kultura Obserwuj notkę 7

Od dłuższego czasu zastanawiałem się nad kondycją polskiego kościoła rzymsko-katolickiego. Nie zastanawiałem się bez powodu – jestem rzymskim-katolikiem.

Temat jest mi bliski, jest dla mnie ważny.
...
W nieodległych czasach PRL, kiedy chodziłem na religię do salki katechetycznej przy kościele, instytucja ta wydawała mi się być ostoją rozsądku w ogłupiałym świecie.
Agendy kościoła takie jak choćby Katolicki Uniwersytet Lubelski były wręcz oazami wśród intelektualnego skundlenia. To przyznaję imponowało.
Wraz z upadkiem dyktatury bolszewików ten imponujący niegdyś kościół zaczął się jednak rozsypywać niby zamek z piasku. Stawał się z wolna karykatura tego czym był uprzednio.
Trudno było mi niejednokrotnie odróżnić kościół od spółki handlowej połączonej z partią polityczną. A najtrudniej chyba przychodziło mi dostrzeżenie w instytucjonalnym kościele jakichkolwiek oznak istnienia w nim czegoś co wydaje się być zupełnie podstawowe dla istnienia kościoła czyli wiary.
Pisząc o braku oznak wiary, nie myślę oczywiście o praktykach magiczno-dewocyjnych, ani tym bardziej o zawodowo-teatralnej aktywności kleru.
Wiara wyrażona musi oczywiście przyjąć jakąś formę ale za formą wcale niekoniecznie musi stać jakakolwiek treść.
Tej treści właśnie bardzo ciężko jest mi się dopatrzyć.
Ostatnio była ona dla mnie widoczna w czasie gdy umierał Karol Wojtyła czyli Jan Paweł II.
Jednak tego bardzo osobistego świadectwa wiary nie jestem w stanie uznać za należące do kościoła polskiego.
W chwili gdy umierał rzymski biskup, kościół w Polsce zajęty był zupełnie innymi sprawami.
Owszem okolicznościowe zadęcie zorganizowano, ale było ono właśnie formą bez treści.
Ton polskiemu kościołowi od długiego już czasu nadawało przedsiębiorstwo zarobkowo-rozrywkowe redemptorystów.
W moim odczuciu cały ten koncern medialno-finansowy wyzuty jest z jakiejkolwiek wiary poza oczywiście wiarą w pieniądz. Numer konta .... z dopiskiem „darowizna na cele religijne”.
Wkrótce po śmierci papieża zaczął się wyłaniać konkurencyjny dla kościoła redemptorystów, kościół liberalny.
Znacznie mniej sformalizowany od Imperium Rydzyka, ale niestety równie formalny i pozbawiony zasadniczych treści. Cechą charakterystyczną kościoła liberalnego jest całkowita rezygnacja z mówienia o Bogu. Kościół liberalny z wielką chęcią udziela się na wszelkiej maści spotkaniach, nasiadówkach, debatach etc. Chętnie posługuje się publicystycznymi tekstami Adama Michnika a czuje głęboki wstręt do zaglądania do „fundamentalistycznego” listu św. Jakuba. Nazwy Bóg czy Chrystus można w tym kościele uświadczyć jedynie podczas tego co nazwałem aktywnością zawodowo-teatralną czyli odprawiania coraz to rzadszych nabożeństw.
Zasadniczo w obu kościołach dostrzec można że Bóg umarł i jest traktowany jako martwy a może nawet i mityczny.
Niby wiara w to że Bóg umarł cechuje prawdziwego katolika, ale coś mi się przypomina że towarzyszyć temu powinna również wiara że i zmartwychwstał.
Niestety śladów zmartwychwstania w polskim kościele nie widzę, widzę jedynie biznes pamiątek po zmarłym – w kościele redemptorystów, i usilne poszukiwanie nowego bóstwa – w kościele liberalnym.
Może ja źle patrzę, ale jakoś nie widzę...
...
Myśląc tak sobie o tej kondycji polskiego kościoła, nabieram przekonania że cały problem polega na tym że instytucja ta składa się w znacznej mierze z ludzi niewierzących.
Dokładniej zaś - z niewierzących a praktykujących.
Myślę tu oczywiście o kapłanach, biskupach, zakonnikach i innych katolikach z zawodu.
Ci którzy są członkami kościoła niezawodowo sami najczęściej klasyfikują się jako wierzący ale niepraktykujący. Rozdźwięk pomiędzy grupą zawodowych katolików a katolikami tylko i wyłącznie z przekonania wydaje mi się być zresztą coraz to wyraźniejszy.
No ale to już chyba temat na inne rozważania...
Czemu nie pociąga mnie oferta handlowa mirażu miejsca w niebiesiech w zamian za wpłatę na cele religijne?
Czemu nie pociąga mnie kult intelektu Adama Michnika?

Dlaczego upieram się przy być może mitycznym Jezusie i do tego jeszcze chcę go zupełnie za darmo?

https://www.facebook.com/PrzemekLeniak

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura