Leonarda Bukowska Leonarda Bukowska
1122
BLOG

Smoleńsk: Poprawne uczucia i niepoprawne pytanie o prawdę

Leonarda Bukowska Leonarda Bukowska Polityka Obserwuj notkę 8

       Sposobów na pokonanie bólu i rozpaczy istnieje tyle ile ludzkich temperamentów i charakterów. Jedni przeżywają tragedię w ciszy i samotności, inni potrzebują poczucia wspólnoty i wsparcia przyjaciół. Jeszcze innym pomagają rytuały czy nawet teatralne gesty. Jedni mówią, inni milczą. Jedni chcą zapomnieć, inni dążą do prawdy. To prawo ludzi dotkniętych czymś strasznym a obowiązkiem stojących z boku jest to zaakceptować i nie oceniać. Dokładnie te same zasady powinny obowiązywać wobec bliskich ofiar smoleńskiej tragedii: ich żałobę i chęć poznania prawdy należy uszanować.

       Zupełnie innym zagadnieniem, które trzeba rozpoznawać i opisywać,  jest wykorzystywanie różnych postaw bliskich ofiar przez władze i media oraz manipulowanie nimi. I tutaj widać niestety wyraźny podział na postawy słuszne i niesłuszne, na reakcje pożadane i niepożądane. Słuszne dla władz oznacza w tym przypadku siedzieć cicho a jeżeli już mówić, to najwyżej o bólu, miłości i o uczuciach w ogóle. Reakcja słuszna z punktu widzenia władz zakłada również  bezwarunkową zgodę na sposób prowadzenia śledztwa. 

       Pewna, nawet dość duża grupa bliskich ofiar katastrofy nie mówi przed mikrofonami zbyt wiele o swych uczuciach lecz domaga się prawdy i konkretów: większego zaangażowania się rządu w śledztwo i jego usprawnienia, odzyskania dowodów a nawet powołania międzynarodowej komisji. Bliscy ci przedstawiani są w głównonurtowych mediach jako osoby pośledniejszego gatunku moralnego, które nie kierują się szlachetnymi pobudkami jak miłość czy zrozumienie. Ich dążenie do prawdy ma być działalnością polityczną, w odróżnieniu od np. prezydenckich pielgrzymek czy spotkań na wysokim szczeblu, które podobno polityką nie są.

       Wyjątkowo obrzydliwym objawem tej manipulacji jest zarzucanie rodzinom energicznie walczącym o prawdę chciwości i działania z pobudek finansowych. Zasugerował to premier Tusk a potem motyw podchwyciło wielu innych na różnych szczeblach i poziomach umysłowych. Ostatnim aktem wymierzonym w osoby poszkodowane walczące o prawdę było zignorowanie wysłuchania w Parlamencie Europejskim przez jego przewodniczącego Jerzego Buzka. Jakby to samo nie wystarczyło, Przewodniczący PE postawił jeszcze diagnozę stanu emocjonalnego delegacji rodzin, do czego w żaden sposób nie jest uprawnony. 

       Celem tych zabiegów jest, oprócz dyskredytacji osób pytających o prawdę, odwrócenie uwagi od faktycznego przedmiotu ich dociekań. W tym celu stosowane są dziwaczne przeinaczenia i niedopowiedzenia, Jednym z nich jest np. założenie, że lekarze czy prawnicy znajdujący się wśród bliskich ofiar i zadający konkretne pytania ze swych dziedzin  nie mają pojęcia o medycynie czy o prawie a są jedynie jakimiś ludźmi emocjonalnie niezrównoważonymi. Sama katastrofa i śledztwo toną jednak w ten sposób w głupim jazgocie.

       W nagradzaniu przez władze i głównonurtowe media postaw "słusznych" i w piętnowaniu tych "niesłusznych" widać jeszcze jeden zabieg pijarowski, polegający na "uprywatnieniu" katastrofy smoleńskiej. Poprzez nadawanie zdarzeniu wymiaru wyłącznie ludzkiego ma nastąpić jego odarcie z jakiegokolwiek kontekstu politycznego. I to w sytuacji, gdy żadna z osób znajdujących się tego feralnego dnia  na pokładzie nie udawała się do Katynia w sprawie prywatnej! W świadomości społecznej katastrofa smoleńska ma najwyraźniej zostać zepchnięta do rangi kameralnych historyjek o bólu, miłości, złych i dobrych ludziach, jakich setki publikowanych jest w niezbyt mądrych magazynach ilustrowanych. Los tych historyjek jest wiadomy - po kilku tygodniach popadają w zapomnienie, i ustępują miejsca nowym.

       Pytania o prawdę uniemożliwiają stosowanie tych strategii i traktowania smoleńskiej katastrofy jako zwykłego lotniczego wypadku. Uniemożliwiają również zepchnięcie jej wyłącznie w sferę prywatną. Dlatego też tak długo, jak długo strategia ta będzie odgórnie obowiązywać, dociekliwi i pytający będą musieli się liczyć z obstrukcją i szykanami. 

Obserwuję z dużym niepokojem i opisuję Polskę posmoleńską. Poza tym zdarza mi się czasami opisywać inne sprawy.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (8)

Inne tematy w dziale Polityka