Leonarda Bukowska Leonarda Bukowska
502
BLOG

Marszałek Niesiołowski i afrykańskie pejzaże

Leonarda Bukowska Leonarda Bukowska Polityka Obserwuj notkę 2

        W weekendowym wydaniu "Rzeczpospolitej" ukazał się wywiad z marszałkiem Niesiołowskim. Ogromna jego część dotyczy  PiS-u i Jarosława Kaczyńskiego. Rozdrażnienie przedwyborcze widać już dość wyraźnie, gdyż ton wypowiedzi przypomina porykiwanie rozsierdzonego lwa. Rozsierdzonego oczywiście z powodu tych, którzy ośmielają się mieć inne zdanie. To tyle o formie.

       Jeśli chodzi o treść, to po raz kolejny usłyszeliśmy mniej więcej to co zawsze. A więc po pierwsze PiS jest partią antysystemową. Nie wiadomo właściwie, co to oznacza. Pod pojęciem partii antysystemowej normalny obywatel oczekiwałby jakiegoś zbrojnego najazdu na Sejm czy na Pałac Prezydencki albo też wprost przeciwnie - kontestacji totalnej, np. bojkotu systemu poprzez odwrócenie się od rzeczywistości i oddanie medytacjom. Wszelkiego rodzaju antysystemowcy i anarchiści muszą tu być bardzo rozczarowani, gdyż ani Prezes ani członkowie Rady Politycznaj PiS niczego podobnego nigdy nie zapowiadali (jeżeli ktoś dysponuje innymi informacjami, to proszę o przekazanie). Ponadto w wywiadzie padło jeszcze stwierdzenie, że "Polska dla PiS jest właściwie nieważna", że "oni nie uznają państwa polskiego" i że na cmentarzach wygwizdują przeciwników politycznych.

       Pozostałymi wypowiedziami nie warto się dalej zajmować, gdyż nic nowego nie wnoszą. Niewątpliwie ciekawym elementem wywiadu był akcent afrykański. Otóż pan Marszałek wspomniał o "procesie pokojowym" w państwach afrykańskich rządzonych przez dyktatorów przyrównując go do strategii Jarosława Kaczyńskiego. "To właśnie w Angoli, w Kongo, w Czadzie mieliśmy proces pokojowy. Wtedy pod egidą ONZ rozpisywało się wybory. Po czym ten, kto te wybory przegrywał wracał do dżungli i dalej prowadził wojnę. Bo nie uznawał ich wyników." Na pytanie dziennikarki (Małgorzata Subotić), czy Polska to dzisiaj dżungla odpowiedział wymijająco, że tylko mówi jak zachowuje się Kaczyński.

       Eh... Afryka... Marzą się wakacje, safari, wspaniałe, monumentalne pejzaże, dżungla i sawanna. Jeszcze tysiące hektarów nieskażonej przyrody, całe królestwa flory i fauny z nieprawdopodobną ilością gatunków. Fascynujące dzikie obszary z zachowanym precyzyjnym, odwiecznym porządkiem świata, jaki możliwy jest tylko w przyrodzie. Wszystko działa jak w zegarku, każdy byt ma ściśle przypisaną rolę do spełnienia. I taki przewrotny pomysł, że mała, popiskująca małpka mogłaby odgrywać rolę ryczącego lwa wydaje się tam, w dżungli czy na sawannie, zupełnie nie do pomyślenia. U wszystkich istot wywołałoby to najwyżej gromki śmiech.

Obserwuję z dużym niepokojem i opisuję Polskę posmoleńską. Poza tym zdarza mi się czasami opisywać inne sprawy.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka