Leonarda Bukowska Leonarda Bukowska
1363
BLOG

Matoły już wszędzie - zamknąć Polskę

Leonarda Bukowska Leonarda Bukowska Polityka Obserwuj notkę 12

       Sprawa dała się tym razem przewidzieć dość łatwo, przynajmniej dla każdego, kto choć trochę zajmował się kiedykolwiek kabaretem, satyrą i pokrewnymi formami literackimi czy scenicznymi. Odwieczne prawidłowości pozostają w takich przypadkach niezmienione od czasów starożytnych - im więcej akcji wszelkich służb, mandatów, najść i rewizji, tym więcej "antykomorów", tym więcej matołów w przestrzeni publicznej. Od kilku dni matoły stały się wszechobecne - słychać o nich na pogawędkach towarzyskich, na uczelnianych korytarzach a nawet w metrze. "Antykomorami" i matołami zajmują się urzędy, media, służby i kto tam jeszcze. Po prostu - władzę nad społeczeństwem i krajem zaczęły sprawować matoły.

       Do wszechobecności matołów ciężko doświadczane społeczeństwo zdążyło się w ostatnich czasach jako tako przyzwyczaić. Jednakże walka z  matołami i antykomorami a jeszcze bardziej to, w jaki sposób władze ostatnio od tej walki się odżegnują, budzi nawet wśród najbardziej zatwardziałych zwolenników PO jedynie bezradne wzruszanie ramion i kręcenie głową. Przedstawiciele partii rządzącej natomiast, chcąc ograniczyć szkody wizerunkowe, reagują na ostatnie wydarzenia panicznie i nieracjonalnie.

       Mimo że kompetencje, który urząd ma co ścigać i w jaki sposób ma to czynić, są uregulowane dość jasno, okazuje się, że akcje ścigania matołów i "antykomorów" były zupełnie samozwańcze i nikt ich nie zarządzał, nikt o nich nie wiedział. Nie wiedział Prezydent, nie wiedział Premier, o lżenie których miało chodzić. Mało tego, okazuje się, że są oni nawet przeciwni ściganiu lżących według dotychczasowych stosownych paragrafów. Nie wiedział też nic minister, któremu odpowiednie służby podlegają i nie wiedziało kierownictwo ABW. Ponoć jakaś złośliwość czy prowokacja. Ale kogo wobec kogo? Czyja? Czy władza sprowokowała sama siebie?

       Wobec matolstwa szerzącego się w ostatnich dniach w całym kraju swą przydatność w roli straszydła stracił nawet PiS i wygląda, że już niewiele da się tu zrobić. Gdy podczas jednej z telewizyjnych dyskusji minister Szejnfeld bardzo nieśmiało podzielił się swym przemyśleniem,  że w końcu w ABW są jeszcze funkcjonariusze o PiSowskiej proweniencji, pozostali uczestnicy rozmowy - niekoniecznie przychylni PiSowi - skwitowali to gromkim śmiechem.

       Im bardziej nerwowe i paniczne są reakcje władz mające na celu ratowanie powagi państwa i jego organów, tym większa utrata powagi i demontaż autorytetu. Na pewno nie będą jej w stanie przywrócić zatrzymania żadnych dowcipnisiów-antykomorów (bez względu na to, jak niemądre i niewyrafinowane są te dowcipy) ani tym bardziej kary za matołów. Można zamykać sklepy z dopalaczami (zamykanie akcyjne, bez odpowiedniej podstawy prawnej) i stadiony, można straszyć właścicieli portali i forów internetowych sądami i procesami i zmuszać w ten sposób do blokowania komentowania a w efekcie może i do zamykania forów Takie czasy i zrozumiałe, że nikt nie będzie chciał procesować się z przedstawicielami rządu.

       Efekt takich działań będzie - zgodnie z wiedzą historyczną czy historyczno-literacką sięgającą czasów najstarszych papirusów - dokładnie odwrotny. Już jest on odwrotny - o matołach mówi się coraz więcej i nie tylko wśród kiboli. A gdy okaże się, że ani "antykomorów" ani matołów zwalczyć się nie da, pozostanie jeszcze jedno rozwiązanie w duchu ostatnich akcji - będzie można zamknąć całe państwo. Niektórzy na pewno się ucieszą.

Obserwuję z dużym niepokojem i opisuję Polskę posmoleńską. Poza tym zdarza mi się czasami opisywać inne sprawy.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (12)

Inne tematy w dziale Polityka