Leonarda Bukowska Leonarda Bukowska
1379
BLOG

Szatan chyba znów w akcji

Leonarda Bukowska Leonarda Bukowska Rozmaitości Obserwuj notkę 25

       Zbliżają się święta, toteż wszyscy starają się przybierać publicznie pozy łagodno-anielskie. Nawet car zrobił się dobry - zamierza się spotkać z lesbijkami, wypuścił Chodorkowskiego i "Pussy". Jak na monarchę oświeconego i łaskawego przystało postanowił obdarować swymi względami nawet Polskę i przysłał nam do Warszawy "pięknego mężczyznę" (to nie mojego autorstwa, sama obchodzę mężczyzn o aurze demoniczno-złowieszczej wielkim łukiem; to cytat z pewnej aktorki zachwalającej na oficjalnym przyjęciu męskie zalety Ławrowa). Zapewne w dowód uznania dla obecnego rządu i jego polityki zagranicznej.

       Co tam jednak anielskość i łagodność monarchów, kiedy najwyraźniej znów jakiś szatan w akcji. Od razu zaznaczam, że nie znam się specjalnie na teologii a w ocenie zjawisk społecznych czy politycznych raczej unikam kategorii metafizycznych - po prostu uważam, że większość posunięć (także tych ohydnych, obrzydliwych i zbrodniczych) jest wykonywana przez konkretne osoby, zwykle w konkretnym i przyziemnym celu (najczęściej jest nim dorwanie się miernot i krętaczy do władzy, rabunek publicznych pieniędzy czy eliminacja konkurencji). Ale to co  się czasami dzieje - przy całej racjonalizacji zdarzeń i postaci - po prostu niesie za sobą swąd szatana na kilometr. Ten swąd to zło, destrukcja, kłótnia, nieufność  a w ostateczności totalne zniszczenie wszystkiego co dobre i konstruktywne.

       Nie tak dawno temu rozmawiałam z grupką moich dobrych znajomych i dyskusja zeszła w pewnym momencie na obecność szatana w świecie. Wszyscy, mimo dość różnych poglądów na różne sprawy, doszliśmy zgodnie do wniosku, że obecnie szatan działa w stanie bardziej rozproszonym i mniej uchwytnym niż robił to np. za komuny czy w okresie okupacji - wtedy definicja stron i przynależność do sił dobra czy zła była prostsza do określenia, teraz wiele spraw pokomplikowało się.

       Wracając do aktualnych akcji - szatan jak to szatan - nie widać go, za to zwykle widać opłakane skutki jego działania:  tam, gdzie był ład i porządek wkrada się bajzel, tam gdzie ludzie byli w miarę zgodni wkrada się kłótnia (w ekstremalnym przypadku konflikt zbrojny, wojna domowa, itp), tam gdzie był względny dostatek wkrada się głód, zaraza i nędza. I często nikt nie wie nawet dokładnie, skąd to przylazło i co się w ogóle nagle stało, zaś każdy odczuwa niepożądane efekty. Dokładnie w ten schemat wpisuje się ostatnia awantura wokół RASiu, jego eks-działacza (tego od "bękarta wersalskiego") oraz osobników/organizacji (???), którzy opublikowali błagalny list do Putina. Jeden z czytelników mojej ostatniej notki twierdził nawet wręcz, że tej organizacji w ogóle nie ma, choć nie da się zaprzeczyć, że dwóch osobników podpisanych imieniem i nazwiskiem liścik opublikowało. Są też ludzie, którzy mieli styczność z taką organizacją. Zresztą to i tak nie aż takie istotne.

       Istotne jest to, że diabelski smród poszedł w eter. Trudno się dziwić wszystkim reakcjom oburzenia na tak radosną twórczość RASiu, eks-RASiu oraz owej ferajny od korespondencji z Putinem. W sprawnym państwie problem nie istniałby, po prostu obywatele albo mieliby poczucie, że to wybryk kretyna albo uważaliby - jeżeli sprawa miałaby się okazać poważniejsza - że odpowiednie służby zajmą się efektywnie awanturnikami. Ponieważ obecnie całkiem normalnie nie jest a o sprawnie rządzonym państwie można jedynie marzyć, tego rodzaju akcje wywołują uzasadnione niepokoje - czasami reakcje są słuszne, czasami mogą być przesadzone. Część czytelników i komentatorów obarcza zaistniałą sytuacją w ogóle Sląsk i Slązaków, część czuje się niesprawiedliwie potraktowana a oszalałe jednostki trafiają do prasy. Szatan chyba osiągnął swój cel. Na płaszczyźnie mniej metafizycznej pozostaje jedynie sprawdzić kolejność - czy to szatan podczepił się pod już działających kretynów, czy też to on jest sprawcą i inspiratorem awantury a pożytecznyh idiotów jedynie wynajmuje.

       Szczęśliwym trafem nadchodzi okres świąteczny, będzie można nieco detchnąć od politycznych awantur i tym podobnych niemiłych spraw. No i w spokoju będzie można się pomodlić o przegonienie na wsze czasy zarówno szatana jak i jego wszelkich ziemskich emisariuszy.

Obserwuję z dużym niepokojem i opisuję Polskę posmoleńską. Poza tym zdarza mi się czasami opisywać inne sprawy.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (25)

Inne tematy w dziale Rozmaitości