Nie uważam, że był to dobry rok - ani w osobistej mikroskali ani w skali makro. Pożegnam go więc bez większego żalu, z nadzieją na lepszy 2014. Oto nieiwlekie zestawienie spraw złych i dobrych, estetycznych i paskudnych, ekscytujących i nudnych oraz kilku innych niemieszczących się w tych kategoriach.
Piękno i estetyka roku - Giuseppe Verdi. 2013 był rokiem kompozytora. Piękne opery (oprócz oper oczywiście "Requiem"), barwna postać - wspaniały kompozytor i nie tylko, oprócz tego działacz społeczny, filantrop i polityk.
Ohyda roku- Akty profanacji symboli religijnych, także te wspierane państwowo jak wystawa w Zachęcie. Ponadto niewiasta o smutnej twarzy biegająca po stacjach TV, obnosząca się ze swoją ciążą i twierdząca, że ciążę zamierza usunąć w wigilię Bożego Narodzenia.
Nadzieja roku - projekt rezolucji Knesetu potępiającej sformułowanie "Polskie obozy koncentracyjne".
Beznadzieja roku - niemożliwość odwołania HGW w referendum.
Wygrany roku - Władimir Putin - wyrolował najpierw Obamę i cały Zachód w sprawie Syrii, potem w sprawie Ukrainy. Wygraną zakłóca od kilku dni terror, poza tym odmowa kilku przywódców państw przyjazdu do Soczi - może wnerwić. Bilans jest jednak dodatni, czego wyrazem może być szopka pod tytułem "dobry i łaskawy car".
Przegrany roku - Obama. W Polsce Tusk. Obama plącze się, Putin triumfuje. Tuskowi wysiadają nerwy i spadają sondaże; jeszcze trzyma się siłą rozpędu ale nawet najwierniejsi bojownicy PO wymigiwali się od przyjęcia rządowych stanowisk.
Draństwo roku - sposób, w jaki siły mętne oficjalne i pozaoficjalne traktują polskich naukowców (czy naukowców polskiego pochodzenia) pracujących nad wyjaśnianiem katastrofy smoleńskiej.
Najważniejsze wydarzenie roku - protesty na Ukrainie. Wprawdzie wielu chciałoby je przemilczeć i wyciszyć ale nie da się. To pozostanie najważniejsze na kolejne lata.
Okropność i horror 2013- wojna domowa w Syrii i wyrzynanie chrześcijan (łącznie z niszczeniem ich kultury materialnej) na Bliskim Wschodzie.
Sensacja wydawnicza roku - "Resortowe dzieci"
Gniot wydawniczy roku - książka pani Tuskowej.
Przekręt roku - grabieżcze dysponowanie funduszami emerytalnymi, wyprzedziło nawet "Amber Gold" o zegarkach i aferkach ministra nie mówiąc.
Akcent złowieszczy roku - rozlokowanie rakiet w okolicach Królewca i dozbrojenie Białorusi.
Bohaterowie roku bez rozgłosu - księża i parafianie Europy Wschodniej, którzy pomimo przeciwności losu i złych warunków finansowych reaktywują i organizują parafie katolickie oraz pracują w nich dzień w dzień często w fatalnych warukach.
Dobrze, że się kończy, miejmy wszyscy nadzieję, że następny będzie lepszy.
Wszystkim Czytelnikom oraz Redakcji Salonu24 życzę szczęśliwego i pomyślnego Nowego Roku 2014!
Obserwuję z dużym niepokojem i opisuję Polskę posmoleńską. Poza tym zdarza mi się czasami opisywać inne sprawy.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości