Leonarda Bukowska Leonarda Bukowska
1885
BLOG

Marszałek Karczewski kolejnym antysemitą. Kto następny?

Leonarda Bukowska Leonarda Bukowska Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 181

       Burmistrz Jersey City, Steven Fulop, w bezczelny sposób zaatakował Marszałka Karczewskiego i nazwał go „znanym antysemitą”, „białym nacjonalistą” i „osobą zaprzeczającą Holocaustowi”. Nie dość, że to buta, arogancja i łgarstwo, to być może odsłania prawdziwe motywy chęci usunięcia pomnika katyńskiego – ot mają być kolejną odsłoną i częścią nagonki na Polskę i Polaków. Kolejną prowokacją. Portal Wpolityce.pl zadaje pytanie, czy Steven Fulop nazwał tak Marszałka Karczewskiego świadomie. Nie jest to w ogóle interesujące, czy świadomie czy nieświadomie – jeżeli nieświadomie, to jest to problem lokalnej społeczności, że mają gospodarza bezmyślnego i nieodpowiedzialnego za swoje słowa i czyny. Jeżeli świadomie, to mają problem, że jest kłamcą, który przy pierwszej lepszej okazji obraża część społeczności, która u niego żyje i świadomie podsyca konflikty. Naszym problemem jest to, że nie powinniśmy nikomu pozwalać się w ten sposób nazywać – o ile dzieje się to w państwie prawa, bo w dyktaturach kacyki mogą robić co chcą.

       Na takie prowokacje najlepiej reagować ze spokojem, reagować jednak należy – w sposób konkretny i bolesny dla prowokatora. Taką reakcją wg mnie powinien być pozew przeciwko burmistrzowi złożony do amerykańskiego sądu, zlecenie sprawy do poprowadzenia jakiejś dobrej kancelarii i w następstwie wywalczenie wysokiego odszkodowania – takiego, żeby kłamca porządnie i na koncie poczuł raz na całe życie, co znaczy rzucać oszczerstwa wobec przedstawicieli Państwa Polskiego. I nawet, jeżeli oszczerca "tylko" gra i - dajmy na to  -jutro czy pojutrze coś tam bąknie, że "przeprasza", że "nie wiedział", to nie powinniśmy popuszczać - błotem w eter już rzucił i odpryski pozostaną. Publiczny zarzut wobec kogoś, że jest „znanym antysemitą” i „białym rasistą” to w USA zarzut poważny, mogący mieć także poważne konsekwencje – jeżeli oczerniana osoba jest politykiem, to mogą być to konsekwencje międzynarodowe (bez względu na to, co my tutaj u siebie pokrzyczymy – że dosyć, że mogą nam, itp. – w USA to zarzut poważny).

       Nie życzę sobie, żeby byle kto w USA czy w innych miejscach – czy to burmistrz jakiejś średnio dobrze zarządzanej gminy czy jakiś inny pajac – publicznie obrażał przedstawicieli Państwa Polskiego. I nie życzę sobie, żeby ta bezczelność po raz kolejny posłużyła do niemądrych i afektowanych przepychanek. Jak zwykle znajdzie się zapewne wrzeszczące lewactwo i znajdą się faktyczni antysemici wypisujący durnoty. I znajdzie się jeszcze „zły Żyd”, który dołoży swoje i będzie burmistrza popierał a potem znajdzie się i „dobry Żyd”, który będzie popierał Polaków i gorszył się, że tak nie można, że to nie tak, itp. – słusznie oczywiście ale bez żadnych konsekwencji i bez żadnych skutków. To nie jest sprawa dla żadnego „dobrego Żyda” ani dla żadnego „dobrego przyjaciela Polski” czy w ogóle innego „dobrego człowieka”. To jest sprawa wyłącznie dla dobrego prawnika! O ile się orientuję, to w USA też nie wolno publicznie obrzucać ludzi bezpodstawnymi oszczerstwami, jest na to odpowiednie prawo i może to drogo kosztować. I dlatego oczekuję, że państwo w tej sprawie zadziała – nie wyrazami oburzenia a konkretnym pozwem. I wreszcie da przykład, jak będzie takie czyny zwalczać – nie wadliwymi ustawami, nie niekończącym się biciem piany i pyskówkami a konkretnymi posunięciami prawnymi i uderzeniem agresora po kieszeni. Myślę, że w tym przypadku byłaby na to spora szansa – jest to oszczerstwo konkretne, wobec konkretnej osoby, dokonane publicznie i zarzucające jej czyny, których nigdy nie popełniła. Szczegóły powinni oczywiście ocenić dobrzy prawnicy. A porządne uderzenie werbalnego agresora po kieszeni i wykreowany przykład byłyby najlepszą odpowiedzią państwa nie teoretycznego a prawdziwego na tą niekończącą się awanturę.


Obserwuję z dużym niepokojem i opisuję Polskę posmoleńską. Poza tym zdarza mi się czasami opisywać inne sprawy.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka