woodya woodya
43
BLOG

Dwoista natura Prof Krasnodębskiego

woodya woodya Polityka Obserwuj notkę 10

Dziś w Rzepie jest art prof Krasnodębskiego pt Dwoista natura Prawa i Sprawiedliwości. Ubawił mnie taki fragment: "widzimy skuteczną walkę rządu z korupcją, dobre funkcjonowanie CBA. Swoją drogą wszyscy, którzy krytykowali to Biuro, mówiąc, że zajmuje się tylko spektakularnymi aresztowaniami niewinnych lekarzy, a jest pobłażliwe wobec polityków swojego obozu, powinni teraz w obliczu wydarzeń ostatnich dni wszystko to "odszczekać". Niestety, dzieje się inaczej."

Zastanawiam się skąd u ludzi z partii która ponoć cała swoje jestestwo budowała na zwalczaniu różnych prowokacji policyjnych, zwłaszcza wobec polityków nagle ma teraz tak wielki entuzjazm do akcji w stylu znanym z poprzedniej epoki (rano "witamy towarzyszu ministrze", wieczorem "ty imperialistyczna Świno", ciekawe czy będzie 3 etap pt "rehabilitacja")

Najzabawniejsze jest to ze od wczoraj co i rusz pojawiają się przecieki z CBA że akcja ta była grubymi nićmi szyta. Andrzej K to były agent UOP i obecnie CBA (oraz współpracownik Lecha Kaczyńskiego) oraz cała akcja była jego pomysłem, zaś Piotr R. był tylko jego "ofiarą". W dodatku wiceminister z PiS odpowiedzialny za odrolnienie ziemi podpisał stosowny kwit, jak prasa podaje sfałszowany w CBA, i jakoś nic nie zauważył (a ponoć powinien)

W kontekście całej tej afery, pastawienia się nad Lepperem, zastanawiam się co myśleć o tym że ważny pracownik Kancelarii Prezydenta RP handlował kokainą (i to na kilogramy). Jeśli logika PiS i profesora ma obowiązywać powszechnie to ktoś w kancelarii powinno chyba tez się podać do dymisji?

Patrząc z boku na ten cyrk wokół CBA zastanawiam się również nad tym skąd się bierze takie "nihilistyczne" spojrzenie na prawo i politykę. Lepper został sprowadzony do roli narzędzia, które można używać jak się chce i kiedy się chce. Rano "kolega", wieczorem "cham", następnego dnia znów "kolega". Wszystko to w sosie walki z "o moralność". Profesor pisze: "Tym bardziej odrzucić trzeba pogląd, że chodziło o celową prowokację polityczną. Nie ma na to żadnych dowodów [no niestety są Panie Profesorze]. Premier dowiedział się o sprawie korupcyjnej, w którą zamieszany jest wicepremier i minister jego rządu, i musiał zachować się pryncypialnie. Co nie zmienia faktu, że ten zbieg okoliczności może się okazać całkiem korzystny. Dlaczego? Zważywszy na sytuację w kraju, myślę, że premier miał świadomość, że po przerwie wakacyjnej musi nastąpić zasadnicza zmiana. A poważne podejrzenia korupcyjne wobec Andrzeja Leppera mogą mu pomóc w podjęciu stanowczej decyzji." Logika tego zdania jest godna wywodów z poprzedniej epoki - oczywiście nie jest to prowokacja, więc premier musiał zachować się pryncypialnie, ale nawet jeśli by to była prowokacja to i tak jest to dla PiS korzystne bo obrzucenie błotem Leppera daje nowe możliwości działania.

W dodatku premier dziwi się (jak i wielu w Salonie - np vide wpis red Janke) czemu "wykształciuchy" sie nie cieszą jak ktoś pognębił Leppera. Jakoś trudno jest PiS zrozumieć podstawową różnicę miedzy tym co się kiedyś nazywało "ludową sprawiedliwością", a demokratycznym państwem prawnym. Kiedyś liczył się efekt, nie ważne jakimi metodami wsadzono tego czy owego do więzienia, ważne że wsadzono tego co został "uznany" za drania. Tyle że ze sprawiedliwością nie ma to nic wspólnego - w państwie demokratycznym, nawet jeśli wiemy że Lepper nie jest przykładem praworządności, nie można nikogo, nawet jego, gnębić dowolną metodą i szykaną. Dlatego jeśli prawdą jest wszystko co się pisze o akcji CBA należy bronić Leppera. Szczególnie że premier miał już tyle powodów i okazji, całkowicie legalnych (jakoś ignorowanie sądu przez Leppera parę tygodni temu mu nie przeszkadzało) aby go usunąć.

Krasnodębski pisze że nie chce powrotu do "patologii IIIRP". Tyle że warto zadać sobie pytanie czy oznacza to że nie chce powrotu do sytuacji w której rządząca partia zgadza się na powołanie komisji śledczej zdominowanej przez opozycje do zbadania czy głośna afera z udziałem członków zarządu jest prawdziwa (vide komisja Orlenu czy Rywina). Jeśli standardy IIIRP były takie marne a standardy IVRP są takie wysokie to czemu PiS tak mocno broniło się przed komisja ds inwigilacji dziennikarzy przez Lecha Kaczyńskiego? Albo czemu broni się przed komisją w sprawie Blidy?

Ze świecą szukać również w prokuraturze postępowań w rodzaju tego jak w przypadku afery starachowickiej. Ta wredna IIIRP potrafiła złapać, osądzić i skazać ludzi z obozu władzy. Ministrowie PiS nawet jak mają krew na rękach (śmierć dwóch policjantów z "blue taxi", Blida) to w najgorszym razie dostaną awans (jak Dorn). Zresztą paradoks afery Rywina czy afery starachowickiej polega na tym że gdyby SLD zrobiło to co robi na co dzień PiS, czyli zamiotło pod dywan, to bylibyśmy dziś w "inne Polsce" i nikt by nie mówił o aferach i korupcji.

Profesor pisze "Przełożenie słusznej teorii i strategii politycznej na sprawne i kompetentne działanie administracji państwowej to najważniejsze zadanie, jakie stoi przed PiS, jeśli nie chce przegrać przyszłych wyborów. " Można odnieść wrażenie że chyba przepisał to zdanie z Trybuny ludu (zresztą od dawna podejrzewam ludzi PiS o syndrom sztokholmski - tak mocno zwalczali komunistów że aż się do nich upodobnili), widać również jasno że stopień uodpornienia ludzi PiS na wszelakie sygnały z zewnątrz sięga już gigantycznych rozmiarów. Tyrmand w Dzienniku 1954 pisał że problem komunistów-marksistów polega na tym że zawsze uważają iż to praktyka zawiodła, bo idea jest z definicji słuszna i prawdziwa. Nie dopuszczają do głosu tych opinii które mówią, że jak próbuje się 100 raz to samo, ileś lat z rzędu i efektem zawsze jest klapa to czas się zastanowić również nad teorią.

Epoki się zmieniają, ustroje się zmieniają, ludzie władzy niby też, ale widać idee jakoś w te gabinety i stołki wmurowały się na stałe.  

woodya
O mnie woodya

4RP i jej zwolennicy (czyli za co ich kochamy....): woodya Jesteś śmierdzącym gównem... 2008-06-07 20:14 mordotymoja ------------------- Nie czytam Ciebie boś pożytecznym(albo nawet i przestępczym beneficjentem III RP) Jedynie więc odnośnie tytułu: kojarzenie PiS-u z komuną to kurewskie bydlactwo medialne, na które się złapałeś jako michnikowski cyborg lub powtarzasz ten kurewski numer całkiem świadomie. W pierwszym przypadku można Cię jeszcze próbować uświadomić, jesliś zaś drugim - **** Ci w ***. 2008-06-07 20:24 ArtB

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Polityka