Tak realnie patrząc, po co? 2 lat temu idea była taka - PO zna się na ekonomii a PiS umie walczyć z nieprawością w państwie. Nie bardzo wiemy czy PO zna się na ekonomii, jej główna kiedyś twarz od tego czyli Gilowska nie zaskoczyła nas niczym szczególnym więc można podejrzewać że niczym specjalnym PO nas po wygranych wyborach nie zaskoczy.
Z PiS jednak już wiemy czego można się spodziewać. I niech każdy prywatnie w zaciszy domowych pieleszy odpowie sobie czy aby na pewno PiS okazał się taki sprawny w zwalczaniu tych nieprawości?
- Nie udało im się udowodnić niczego rządom SLD, czego min sprawiedliwości z czasów Belki i Millera sami by nie wykryli. Żenujące śledztwa w sprawie futer p Kwaśniewskiej trudno uznać za przykłada "dobrej roboty"
- Nie udało się dokonać sanacji instytucji. W sprawie raportu WSI poniesiono klęskę, okazało się że całe zło IIIRP to red Nowakowski i gen Dukaczewski. Żeby nie było to żałosne to może byłoby to śmieszne. Rozbito do cna służbę cywilną, wprowadzając jakieś pokraczne zasoby kadrowe. Nic nie ma to wspólnego z sanacją instytucji.
- Nie zwalczono plagi wykorzystania służb specjalnych. ABW może doprowadzić własną nieudolnością do samobójstwa polityka, jednocześnie nie bardzo będąc w stanie powiedzieć czego w sumie od niego chciano. CBA może sfałszować wszystkie kwity i ogłosić że jest afera. Przecież w ten sposób można udowodnić że np ja, woodya, jestem argentyńskim agentem. Na naszych oczach następuje jawny powrót służb do władzy. Plus tego jest taki że mamy w końcu dowody na uwiarygodnienie teorii prof Zybertowicza - obserwując akcje CBA widać że rzeczywiście jest coś na rzeczy jak mówi on o wszechmocy służb
- Zablokowano reformę sądownictwa i prokuratury. Jedną z największych przewin PiS jest zabicie procesu sanacji w prokuraturze. Po aferze Rywina przez chwile wydawało się że wzorem nie musi być ktoś taki jak prok Kapusta. Ze może być inaczej. Po 2 latach p Ziobor na stanowisku okazało się że jednak nie można inaczej jak tylko ślepo robić to co minister każe. Ustawa o sądach powszechnych tez nijak nie ma nic wspólnego z reformą sądownictwa, szybciej sprawy nie będą sądzone, jedyne co będzie to większa kontrola rządu nad sądami.
Owszem parę osób za rządów PiS towarzysko poczuło się dopieszczonych, że w końcu "pokazaliśmy Tamtym kto tu rządzi". Ale władzy nie sprawuje się po to aby dostarczyć gawiedzi atrakcji pod hasłem "znów kopniemy Kwaśniewskiego". Nie jesteśmy przecież w cesarskim Rzymie na chwile przed upadkiem gdzie już tylko igrzyska dawały jakieś efekty, tylko w dużym państwie w środku Europy.
Jaka w takim razie będzie korzyść z tego że powstanie znów Popis? Budować koalicję z PiS aby dokonywać sanacji po rządach PiS? Niedorzeczność.
Korzyści z pozostanie przy władzy PiS po nowych wyborach będą takie same jak z powrotu SLD do władzy. Niech obie partie poduszą się trochę w opozycji, wymienią paru liderów i może wtedy warto będzie traktować je poważnie.
4RP i jej zwolennicy (czyli za co ich kochamy....):
woodya
Jesteś śmierdzącym gównem...
2008-06-07 20:14
mordotymoja
-------------------
Nie czytam Ciebie boś pożytecznym(albo nawet i przestępczym beneficjentem III RP)
Jedynie więc odnośnie tytułu: kojarzenie PiS-u z komuną to kurewskie bydlactwo medialne, na które się złapałeś jako michnikowski cyborg lub powtarzasz ten kurewski numer całkiem świadomie.
W pierwszym przypadku można Cię jeszcze próbować uświadomić, jesliś zaś drugim - **** Ci w ***.
2008-06-07 20:24
ArtB
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka