Dziś dzień dwóch przemówień. Kaczyńskiego i Tuska. Trudno wprost porównywać oba wystąpienia bo Tuska występował na Radzie Krajowej a nie na wiecu i nie miał całej otoczki jaką miał Kaczyński.
Przemówienie Tuska niczym specjalnie nie zaskoczyło, nie powiedział niczego odkrywczego, było raczej na użytek wewnętrzny partii aby zwrócić uwagę że wiele jeszcze jest do zrobienia aby wygrać wybory. Słusznie podkreślił że nie ma co mówić o sojuszach po wyborach juz dziś, zresztą powiedział że dziś ani z SLD ani z PiS nie ma o czym rozmawiać. W miarę sensownie (choć szkoda ze nie mówił tego 2 lata temu jak chwalił "swoich kolegów z PiS") powiedział jeśli chodzi o ocenę PiS, z tym że przed PO stoi zadanie aby umieć wyborcą wyjaśnić co dalej. Nie wystarczy powiedzieć że "zrobimy IVRP lepiej", szczególnie że wyborca PO nie jest podobny do wyborcy PiS jesli chodzi o łatwość w przyjmowaniu słów "wodza" za prawdę objawioną. Krytyka PiS zawsze będzie brzmieć wiarygodniej w ustach Kwaśniewskiego i jeśli wyborcy mają się kierować tylko wolą odspawania PiS od władzy to Lid zawsze będzie tu wiarygodniejszy. PO musi jasno powiedzieć że jest w stanie przebudować np CBA tak aby nie było patologii z jakimi kojarzy się ta służba za PiSu
Nadal pozostaje też w zawieszeniu kwestia czy starczy Donaldowi Tuskowi i jego partii woli walki do samego końca. Kaczyńscy walczą dziś o przeżycie więc nie zawaham się przed niczym i PO musi być na to gotowa.
Konwencja PiS i przemówienie premiera było zręcznie pomyślane jako sygnał do twardego elektoratu że "wróg u bram" (że krok był skuteczny to warto spojrzeć np na wpis Free Your Mind`a), i że nie ma co się wdawać w szczegóły tylko trzeba bronić się do ostatniego żołnierza.
Słuchając Premiera miała wrażenie że oglądam jakiegoś generała w ostatnim bunkrze który stara się powiedzieć swoim żołnierzom że muszą sie bronic do końca, do śmierci bo "wróg" i tak nie będzie brał jeńców, więc nie ważne jakie brudy mamy za paznokciami, uczciwość i przyznawanie się do winy w niczym i tak nam nie pomoże. Kaczyński chciał sprzedać swój los na stołku premiera jako "być albo nie być" dla całego urzędniczego zaciągu Pisu, ich rodzin ale i zwykłych wyborców - jak przegramy to będzie juz tylko potop.
Interesujące było to że zdobył się na obronę Ziobry (zwłaszcza po tym jako pare dni temu sypnął go we Wprost i po tym jak się okazało że Ziobro okłamał Sejmie w sprawie Blidy) a Kaczmarka uznał za "stalinowskiego światka". Metoda ta jest o tyle zasadna że idąc w zaparte (zwł po "nocnym czytaniu") daje swoim najwierniejszym wyborcom możliwość dalszego niezakłóconego trwania w wierze że wszystko jest ok. Np. Jakubowska do dziś twierdzi że ona nic nie zmieniła w feralnej ustawie i sporo ludzi jej nadal wierzy więc i może premierowi ktoś uwierzy
Generalnie można podsumować mowę Premiera jako zapowiedź skoncentrowania się na najwierniejszych z wiernych i utrzymywania że wszystko było ok a kto twierdzi inaczej to komunista.
Dla mnie jedynym nieprzyjemnych zgrzytem (bo po Kaczyńskim można było się spodziewać tego co powiedział) było przemówienie Olszewskiego. Smutno mi się zrobiło jak patrzyłem na to jak wykorzystano starego człowieka do dosyć podłej roboty. Oczywiście zdaje sobie sprawę że chce on bronić do ostatka swojego rządu (mimo ze niestety nie ma co bronić) to jednak sile jego argumentów nie przydaje to ze robi to w takim marnym towarzystwie. Niezależnie od oceny polityki, Olszewski jest i był całe lata porządnym człowiekiem o pięknej karcie w opozycji, więc smutno dziś patrzeć jak daje swoją twarz do firmowania takiego środowiska jakim jest PiS, z Ziobro, Kaczmarkiem, Kryże, Kaczyńskim, CBA itd...
4RP i jej zwolennicy (czyli za co ich kochamy....):
woodya
Jesteś śmierdzącym gównem...
2008-06-07 20:14
mordotymoja
-------------------
Nie czytam Ciebie boś pożytecznym(albo nawet i przestępczym beneficjentem III RP)
Jedynie więc odnośnie tytułu: kojarzenie PiS-u z komuną to kurewskie bydlactwo medialne, na które się złapałeś jako michnikowski cyborg lub powtarzasz ten kurewski numer całkiem świadomie.
W pierwszym przypadku można Cię jeszcze próbować uświadomić, jesliś zaś drugim - **** Ci w ***.
2008-06-07 20:24
ArtB
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka