Wildstein w Rzepie - czyli czemu Lid będzie miał 20 a nie 15%

Nie chciałem już pisać o sprawie wywiadu z Kwaśniewskim, co miałem do powiedzenia to powiedziałem. Ale przeczytałem art Wildsteina w Rzepie i to mnie sprowokowało to paru zdań

BW pisze że Polska jest w sporze z Niemcami - ja osobiście wiem o sporze PiS i Kaczyńskiego z Niemcami ale nic nie wiem o sporze Polski z Niemcami. Uprzejmie proszę o nie mylenie porządków i o nie przypisywania PiS omnipotencji Partii nieboszczki. Chce się Kaczyński i Wildstein kłócić z widem niemieckim które sam sobie wymyślili, to proszę bardzo, ale jako całości Polski niech do tego nie miesza.

BW raczył sobie zażartować że "Kwaśniewski jest skromny. Mógłby powiedzieć: to ja spłodziłem setki tysięcy nowych Polaków, sprowadziłem do Polski miliardowe inwestycje, zbudowałem, nakarmiłem... A jeśli chodzi o świat... ". Ale w tym tak naprawdę śmieszne jest to że BW postanowił udać że Kwaśniewski nigdy nie był prezydentem, szkoda tylko że nie zdobył się na to aby nam wytłumaczyć kto pomógł tej Słowacji czy Ukrainie. Oczywiście, jasnym jest jak słońce, że wszystko te rzeczy zrobił Jarosław Kaczyński z bratem. Tyle że ja chętnie poczytałbym jak tego dokonali, pewnie obaj bracia również - bo choć dumni są ze swojego udziału w tych wielkich rzeczach, ale są też ciekawi jak tego dokonali. Ale znamy BW nie od dziś i wiemy że on nie takie rzeczy umie wytłumaczyć. W razie czego może powiedzieć coś o Michniku bo jak wiemy Michnikiem wszystko można wytłumaczyć

BW pisze :"Cokolwiek Kwaśniewski by powiedział, byli PZPR-owcy będą przeżywać ekstazę przy każdym zdaniu swojego mesjasza." - i tu się w pełni zgodzę bo BW jest mistrzem ekstazy, więc wie co mówi. On wie jak popaść w ekstazę na widok jakiegoś "mesjasza". BW ma nawet taki talent że jak go jego mesjasz potraktował z buta i zabrał mu stołek to on jak wierny żołnierz pokornie spuścił głowę i udał się na nowy odcinek pracy partyjnej.

No i BW pozostaje mistrzem niezaprzeczalnym w jeszcze jednej rzeczy. Pisze: " już nie dziwi takie samo zachowanie kilku byłych opozycjonistów z piękną kartą, którzy wyprzedają ją za ewentualne apanaże. " - on wie jak chwalić aby dostać apanaże od władzy.

Czytając takie felietony, takich ludzi jak Bronisław Wildstein mam wrażenie, że poparcie dla Lid skacze o jakiś 1% z każdym takim felietonem. I to nawet wśród tych którym nie podoba się wywiad z Kwaśniewskim w Vanity Fair

Link do art (to chyba jest z drugiej strony RZ ale chyba teraz tam wszystko idzie do blogów, pozazdrościli nam Saonu24 ;))))

http://blog.rp.pl/wildstein/2007/09/11/kpiny-i-szantaze/