woodya woodya
57
BLOG

Super pozytywny cel społeczny - wywiad z Premierem w Rzepie

woodya woodya Polityka Obserwuj notkę 2

Wywiad Premiera w Rzepie dostarcz ciekawego materiału do przemyśleń, jest długi, warto go przeczytać. Dwa elementy zasługuje na dodatkowy komentarz

1. Walka z postkomunizmem czyli ten pozytywny cel społeczny. Premier twierdzi, że cel ten jest podstawowym i głównym zadaniem jego rządu i dla niego wchodzi w różne dziwne koalicje, w tym z RM. Jak rozumiem uzasadnia to też Wrzodaka na listach o czym dziś pisze Dziennik.

Lecz, niestety, mam istotne wątpliwości czy Pan Premier rozumie to o czym mówi. On i dziennikarze przechodzą nad tym stwierdzeniem do porządku dziennego "jako oczywista oczywistość". Jak juz tu parokrotnie pisałem dla PiS i sporej części prawicy w Polsce postkomunizm sprowadza się jedynie do biografii (i to też wybiórczych). Walka z postkomunizmem zakłada zwalczania ludzi, partii i przedsięwzięć które mają bezpośredni związek z PZPR, z tą uwagą że spod tej definicji wypadają wszyscy ci którzy, jak Marek Król (i setki innych), opłacili frycowe ("zakupili odpust") i przenieśli się do obozu "dobra" robiąc i zachowują się dokładnie tak samo jak wcześniej.

Przywoływany prze ze mnie parokrotnie wpis Adama Wielomskiego o antykomunizmie opisuje szeroko na czym polega praktyka polskiej prawicy jeśli chodzi o postkomunizm - w jakiejś mierze w skrócie nazwać można to TKM, czyli zastąpienie "tamtych", "nami" bez żadnej głębszej refleksji nad tym co to oznacza postkomunizm i bycie antykomunistą. Dodać tu jeszcze można, że gdybyśmy chcieli w jakiś obiektywny sposób ocenić która z partii w Polsce jest antykomunistyczna wedle kryterium zaangażowania ludzi PZPR to, niestety muszę martwić wielu na Salonie24, partią najbardziej antykomunistyczną jest PO bo ludzie z dawnego systemu nie ma tam prawie w ogole. PiS lokuje się tu gdzieś między PSL a SLD.

Antykomunizm powinien oznacza zmianę instytucji, filozofii funkcjonowania państwa, reformę administracji oraz gospodarki. Powinno oznaczać pełną profesjonalizację takich służb jak prokuratura czy policja, tak aby całkowicie były niezależne od polityków. Powinien oznaczać likwidację służb będących quasi policjami politycznym jak CBA, która jest żywym przykładem intelektualnego dziedzictwa schyłku PRL. Powinno zakładać prywatyzację firm państwowych (jak Orlen czy PZU) aby nie bylo posad dla kolegów, likwidacje telewizji publicznej. Powinno oznacza więcej wolności w gospodarce, mniej zezwoleń a więcej swobód. Jak widać antykomunizm nie ma nic wspólnego z tym że Zybertowicz będzie ministrem z rządową pensją - ba, fakt ze Zybertowicz jest doradcą premiera jest czystej wody recydywą peerelu, mnożenie stołków za publiczne pieniadze tylko po to aby kolega mógł pleść trzy po trzy o takich ludziach jak Solorz - to nie jest zadanie rządu i tego nie wolno robić za państwowe pieniądze w demokratycznym państwie. 

Czytając premiera miałem wrażenie że jego prawdziwym "super pozytywnym celem społecznym" nie jest żadna reforma państwa i odejście od doświadczeń PRL, dla niego istotne jest to kto rządzi a najważniejsze jest to aby władzy był on i jego ludzie. Instytucje, zasady, normy ma w tym samym miejscu gdzie je mieli włodarze PRL. Zgadzam się z tymi co piszą żartobliwie że JK marzy o takim "PRL bez wypaczeń", plus dla niego jest taki, że sporo ludzi marzy o powrocie do PRL więc głosy ma murowane. Tyle że to nie ma nic wspólnego z antykomunizmem.

W tym kontkescie warto tez rozpatrzyć sprawę Kaczmarka. Przecież to co premier mówi o Kaczmarku w tym wywiadzie jest świetnym wstępem do oświadczenia o tym czemu JK podaje się do dymisji ze stanowiska premiera!!! Specyficzne rozumienie antykomunizmu i organiczna niechęć do konkretnych ludzi i partii (nie za to jakie są tylko za to że tylko istnieją) plus całkowita aberracja jeśli chodzi o mechanizmy doboru ludzi na ważne stanowiska i brak myślenia kategoriami instytucji doprowadziło to tego że rząd obsiedli ludzie o wątpliwych kompetencjach i pochodzeniuz, tylko dla tego ze mieli polecanie kolegów . Sitwa i kolesiostwo jak za PRL. Takie rzecz jak w tym wywiadzie może mówić były premier a nie obecny!!! Domniemanie dobrych chęci nie może przysłonić niekompetencji. Czytając ten wywiad zastanawiam się ile jeszcze Kaczmarków kryje się w gabinetach PiS?

2. Polityka zagraniczna. Częściowo muszę zweryfikować to co pisałem o polityce Premiera. Zwłaszcza przy okazji "pierwiastka". Jeśli dobrze zrozumiałem to co mówi JK o Cichockim to w jakiejś mierze Premier podziela mój sprzeciw wobec ideologicznego zacięcia Cichockiego i jego afirmacji dla pierwiastka. Od samego początku pisałem że Cichocki jest nieszczęściem.

Tylko że wychodzi na to że Polska nie tyle ma zła czy dobra politykę zagraniczną, Polską po prostu nie ma żadnej polityki zagranicznej. Pierwiastek był tylko chwytem propagandowym, nie mającym wartości praktyczne. Tyle że co dla Premiera ma wartość praktyczną? Mówi on wiele o tym, że Niemcy nas nie lubią bo Kohl do nas nie przyjeżdżał przez ileś lat. Tyle że, sfera wizyty jest może ważna, ale nie szczególnie istotna. Ważne jest to co Polska chce od Europy uzyskać i co chce dać. Jeśli JK nie chce pierwiastka to chce głębszej integracji ? Kiedyś mówił o wspólnej armii. Tyle że w ten sposób, innymi słowami, powtarza to co mówią tacy ludzie jak Kuźniar czy Geremek albo Kwaśniewski. Sam (zachowując rzecz jasna proporcje w porównaniu do Geremka czy Kuźniara) pisałem na blogu o tym że w interesie Polski jest silna UE,  z poważne wzmocnionymi instytucjami bo tylko wtedy kraje średnie i małe mogą uzyskać wpływ na politykę w skali makro.

W kontekście pierwiastka pojawia się tez pytanie o tarcze. Czy aby Premier znów nie popełnia błędów jak z Cichockim? Czy nie zostało mu źle doradzone? Widać wyraźnie że wyrzucenie Kuźniara było małostkowym błędem. Coraz bardziej widać też że sam pomysł tarczy jest ryzykowany. Kongres właśnie obciął na to środki. Wybory w USA mogą zmienić podejście samych Stanów do projektu. W dodatku dla Polski tarcza oznacz ograniczenie naszego pola manewru na przyszłość. Z Iraku, jeśli w końcu rząd przyzna się do tego że to był błąd, możemy zawsze wyjechać. Tarczy nie będzie można zdemontować. Ciekawe czy premier który ceni sobie posiadanie pola manewru zdaje sobie sprawę z tego że jest w trakcie dobrowolnego zrzekania się tej swobody i to za darmo?

Wygląda na to że premier prowadzi politykę zagraniczną metodą prób i błędów. Jeśli w ogóle jakąś politykę ma. Oraz widać wyraźnie że sam o niej ma małe pojęcie. Tyle, że popełnianie błędów (i spora ich część bierze się stąd że jak "korporacja Geremka" coś mówi to trzeba zrobić na odwrót) a następnie próba odwracania ich nocnymi telefonami (jak w sprawie pierwiastka) jest najmniej produktywna metodą jaką świat zna.

PiS chciał odzyskać MSZ w imię swojego rozumienia antykomunizmu "stołki dla swoich" i osobistej niechęci do pewnych konkretnych ludzi. Tyle że, nawet jeśli trzeba wsadzać różnych dziwaków do MSZ to warto, z czysto utylitarnych powodów, sięgać po pomoc takich ludzi jak Meller, Zalewski czy Sikorski - btw w świetle tego wywiadu zupełnie nie rozumiem tego ataku Premiera na Zalewskiego (stąd też pewnie ostatnie przystopowanie "procesu" nad Zalewskim). Tj rozumiem go w kontekście polityki partyjno-rodzinnej -  tyle coraz bardziej widać że Prezydent RP (bo Cichocki to jego człowiek) staje się problemem dla JK i PiS oraz polityki przez niego prowadzonej. PiS powinno poważnie przmysleć kto zostanie ich kandydatem na prezydenta w następnych wyborach.

Niestety dla JK, braku polityki nie da się zagadać frazesami o niemieckich ziomkostwach. Choć muszę przyznać ze lepiej teraz można zrozumieć czemu służy takie bicie piany jeśli chodzi o Niemcy. Wszyscy zajmują się wypowiedziami o 66 milionach i zjazdach ziomkostw i wtedy nie trzeba będzie rozmawiać o konkretach. Warto się jednak zapytać czy Premier zdaje sobie sprawę że swoimi wypowiedziami robi z nas drugi Azerbejdżan czy inną Kirgizję, bo jeśli Premier rządu mówi że prawie wszyscy wielcy biznesmeni w Polsce to oligarchia to każdy czytelnik może sobie pomyśleć, że u nas to druga Rosja. A jako że mówi tak obecny premier to dla brytyjczyka czy francuza brzmi to całkiem wiarygodnie: "W tej Polsce to jak w Rosji, przecież ich premier tak mówi". I pięknie współgra to z wypowiedziami o tym że w Polsce nie ma prawdziwej demokracji tylko jakaś satrapia czy inny putinland.

Reszta wywiadu np "o agresji PO" to już taka piana wyborcza i rzecz gustu - nie mi oceniać który z Panów, Tusk czy JK, ma ładniejsze grymasy.....

woodya
O mnie woodya

4RP i jej zwolennicy (czyli za co ich kochamy....): woodya Jesteś śmierdzącym gównem... 2008-06-07 20:14 mordotymoja ------------------- Nie czytam Ciebie boś pożytecznym(albo nawet i przestępczym beneficjentem III RP) Jedynie więc odnośnie tytułu: kojarzenie PiS-u z komuną to kurewskie bydlactwo medialne, na które się złapałeś jako michnikowski cyborg lub powtarzasz ten kurewski numer całkiem świadomie. W pierwszym przypadku można Cię jeszcze próbować uświadomić, jesliś zaś drugim - **** Ci w ***. 2008-06-07 20:24 ArtB

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka