woodya woodya
41
BLOG

Rokita odchodzi - czyli w końcu dobra wiadomość dla polskiej pol

woodya woodya Polityka Obserwuj notkę 9

Po odstawieniu żenującej, mydlanej, opery w wykonaniu Nelly Rokity, Jan postanowił wycofać się z polityki. I, moim skromnym zdaniem, całe szczęście. Dla mnie, jako polityk, był on wielką medialną wydmuszką, stworzonym przez media w których nieźle się czuł i nieźle wypadał. Nawet jego wywiad i ogłoszenie decyzji pokazał jak dobrze umie "sprzedać" się w TV.

Jakieś 4 lata temu sformułowałem coś co można nazwać "prawem Woodya" ;) - PO może wygrać wybory gdy: a/ pozbędzie się Gilowskiej, b/ pozbędzie się Rokity c/ nie będzie gadać o koalicji z PiS.

Gilowska odstręczała mnie zawsze (w czasach gdy była w PO) swoim wręcz prymitywnym populizmem liberalnym, który zawsze był dla mnie podejrzany bo jej zachowanie wobec planu Hausnera stało w całkowitej sprzeczności z jej wypowiedziami o chęci reformowania finansów publicznych. Również jej osobista moralność i charakter budził poważne wątpliwości (w partii która tak ochoczo zwalczać prawdziwe i wymyślone patologie IIIRP nepotyzm nie powinien mieć miejsca i dobrze się stało że ja wyrzucili). Zresztą, wszystkie wątpliwości uzyskały potwierdzenie po tym jak dokonała radykalnego zwrotu w swoim myśleniu o gospodarce po tym jak została ministrem, zaś sprawa lustracyjna jasno pokazuje jakiego typu jest człowiekiem.

O tym, że PO nie powinno było mówić przed wyborami 2005 o koalicji z PiS to chyba nie ma co pisać za długo. Warto tylko dodać, że część winy za sukces PiS będzie ponosi PO bo gadaniem o POPiS dała legitymizacje do rządzenia obu braciom. PO dała szansę Pisowni na ukrycie prawdziwej twarzy i prawdziwych poglądów działaczy tej partii i za to PO ponosi sporą cześć winy

A teraz sedno - Rokita. Dla wielu jest to geniusz polskiej polityki i wielki reformator . A przecież to jest ten sam polityki co zdobył przezwisko "Jaś wędrowniczek". ten sam polityki co zakładał inicjatywę 3/4. Warto też pamiętać jego rolę w wywaleniu Olechowskiego z PO. Owszem, sam pisałem niedawno po jego wywiadzie dla krytyki politycznej, że ma on wiele ciekawych rzeczy do powiedzenia. Ale gdy przychodzi do działania w jakiejś partii to jedyne na co umie sie zdobyć to zaszkodzić własnej koleżance partyjnej w walce o urząd prezydenta stolicy kraju. I to wszystko w imię własnego ego. Nawet jego ostatni wyskok (i jego żony) stawia pod poważnym znakiem zapytania jego przydatność dla jakiejkolwiek partii.

Dziś PO spełnia wszystkie trzy warunki o jakiś kiedyś mówiłem. Nie wiem czy nie jest trochę za późno na to aby miało to jakieś przełożenie na wynik. Ale dla mnie jest to poważny argument za tym aby zagłosować (na zasadzie mniejszego zła) na Tuska w nadchodzących wyborach.

Dziś zresztą dostałem jeszcze jeden argument za PO. W Dzienniku jest obszerny wywiad z Tuskiem, (a w dodatku Europa jest szereg artykułów na temat inteligencji i jej stosunku do PiS. Tymi artykułami chce się jutro zając i coś o tym napisać bo szalenie są ciekawe). Dziś tylko ograniczę się do zestawienie wywiadu Tuska z niedawnym wywiadem Kaczyńskiego. Wywiad Tuska był spokojny, umiarkowany w słowach, ale jakże stanowczy w treści (np sprawa aborcji). Jakże inny niż wywiad Kaczyńskiego (który był agresywny, butny, miejscami wręcz niemądry). 

Z paroma poglądami Tuska się nie zgadzam ale jakże przyjemniej jest mieć świadomość że jest okazja posiadać premiera z którym można się różnić w spokojny sposób, można próbować z nim dialogu i jest szansa na to że przyjmie czyjeś argumenty (niestety dla mnie, w przypadku Tuska, jak mówi np o aborcji to widać że przyjął poglądy inne niż moje, ale zgadzam się z nim że nie ma sensu na nowo rozpoczynać bitwy tak jak zrobił to Jurek).

Jakże kontrastuje to z Pisem, z Benderem, z Kaczyńskim. PiS staje się ostatnio wręcz kulturowo i pokoleniowo obcy dla wielu ludzi. Nie po to, było nie było, posłaliśmy kiedyś PRL do diabła a ostatnio Millera na emeryturę żeby teraz mieć recydywę PRL w postaci PiS. Prawdę pozwiedzawszy to ja już wolałem zreformowanego Millera niż niezreformowanego Bendera. 

Jest jeszcze parę tygodni do wyborów, wiele może się zdarzyć. Ale na starcie, dla mnie, póki co, tylko dwie partię mają plusy - PSL i PO. Nie miałbym nic przeciwko jakby taka koalicja rządziła krajem. Reszta ma same minusy za kampanie i za program.  Co będzie dalej to zobaczymy.

woodya
O mnie woodya

4RP i jej zwolennicy (czyli za co ich kochamy....): woodya Jesteś śmierdzącym gównem... 2008-06-07 20:14 mordotymoja ------------------- Nie czytam Ciebie boś pożytecznym(albo nawet i przestępczym beneficjentem III RP) Jedynie więc odnośnie tytułu: kojarzenie PiS-u z komuną to kurewskie bydlactwo medialne, na które się złapałeś jako michnikowski cyborg lub powtarzasz ten kurewski numer całkiem świadomie. W pierwszym przypadku można Cię jeszcze próbować uświadomić, jesliś zaś drugim - **** Ci w ***. 2008-06-07 20:24 ArtB

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (9)

Inne tematy w dziale Polityka