IIIRP v. IVRP v. PO v. PiS - czyli co z tego wynika dla obywatel

Jako obywatel IIIRP z zainteresowaniem obserwuje naszą kampanię wyborczą, wszystkie wiece i mowy naszych głównych macherów od prawdy i sprawiedliwości oraz obywatelskości. Tusk zrewanżował się Premierowi po długich miesiącach za ZOMO i nazwał go Urbanem. Kaczyński odkrył za to w słowników słowo "godność" i uznając je pewnie za obelgę (na zasadzie tego starego dowcipu że "używa Pan tylu trudnych słow że ja nie wiem czy mnie Pan nie obraża") i uznał Tuska za polityka bez godności. Jutro pewnie nazwie go "człowiek bez uczciwości" (trudne słowo, w sama raz na obelgę, prawda Panie Premierze?)

Na swoim blogu Foxx pisze z uniesieniem o pułkownikach z PO co niby ma pokazywać prawdziwą twarz tej partii. Tyle że my prości obywatele IIIRP nie potrzebujemy przypominania tego jak załatwiono Cimoszewicza w imię walki o IVRP. Pamiętamy też np blog Kataryny i jej ekstazę z jaką pisała o tym jak to dobrze że "cała prawda" o Cimoszewiczu wyszła na jaw.

Tak naprawdę to można uznać akcja z Jarucką za fundament na którym została ufundowana IVRP. Ziobro z Kaczmarkiem, afera CBA, dr G, wyjazdy do Szwajcarii są już niejako tylko rozwinięciem tego co tak dzielnie pułkownik Brochwicz rozpoczął razem z Miodowiczem.

Dziś Tusk atakuje PiS za to samo przed czym wielu ostrzegało jego i jego partię w 2005 roku. PO dało się ograć PiSowi bo jednak co stara dobra szkoła gen Kiszczaka to jednak nie stowarzyszenie Wolność i Pokój. Taki Wasserman nie na darmo przetrwał na swoim stołku w aparacie represji od czasów Jaruzelskiego żeby dać się wykiwać jakimś domorosłym pułkownikom jak Miodowicz.

Głosowanie na Tuska da się jedynie usprawiedliwić staropolską zasadą mniejszego zła. Po prostu PO nie jest taka sprawna w graniu pułkownikami jak PiS w graniu prokuratorami. Nieudolność w tych dziedzinach jest gwarancją, że nie zbudują nam tu jakiegoś ziobroladnu gdzie ludzie będą sie dzielić na tych juz aresztowanych, właśnie aresztowanych oraz tych przewidzianych do aresztowania.

Lecz niechęć do Ziobry, chęć zorganizowania komisji śledczych oraz zasada mniejszego zła nie zdejmuje z Tuska odium tego co pierwszą cegłę pod gmach IVRP położył. Warto aby o tym pamiętał.