"Herr Axel Springer", "Das Wtykchen" i red Michalski

Ponoć blogger to też żurnalista więc dziś wieczór krótki wpis na temat mediów drukowanych czyli Dziennika. Gazeta ta ma fundamentalny problem, chce być taką Platformą Obywatelską świata mediów, czyli być gdzieś pomiędzy układową GW i reżimową Rzepą. Taka a nie inna pozycja Dziennika ma niby zapewnić pełen pluralizm poglądów w Bolandii. Coś jak powiedzonko Wałęsy o "lewej nodze, prawej nodze i prezydencie pośrodku......."

Tyle że pytanie się pojawia czy kogoś interesuje ten "pluralizm" (trudne słowo - kolejna propozycja dla Premiera w konkursie "jakim trudnym słowem obrazić Tuska")? Czy w Polsce jest rynek i klient na to aby kupić sobie dwie gazety codzienne (swoją ukochaną reżimową lub układową plus dziennik)?

Dziennik ma ciekawy dodatek ekonomiczny oraz najlepszy w Polsce dodatek publicystyczny czyli Europę (sam kupuje sobotnie wydanie, połowa artykułów omawianych przez mnie na blogu pochodzi właśnie z Dziennika). Wywiady Michalskiego są chyba najlepsze w Polsce jeśli chodzi o rozmowy z politykami. Ale niestety w kraju naszym gdzie czytanie jakiejś gazety to niemalże deklaracja równa tej jaką wypowiada się na ślubnym kobiercu chyba nie bardzo jest jednak rynek na takie coś "pośrodku".............

Z red Michalskim jest też problem tego rodzaju, że ma on mega kompleks Michnika i biedak bez niego żyć nie może (zresztą nie on jeden). Strasznie zabawnie wypada to w radiu gdzie CM czasem występuje (ostatnio wypłoszył ze studia red Ziomeckiego) i jak wejdzie na wysokie C w sprawie Michnika to bez wyłączenia mikrofonu się nie obejdzie. Zawsze się zastanawiam wtedy jak taki inteligenty człowiek może mieć taki kompleks ?

Dziś Dziennik ściga się z Rzepą miano "gazety co najszybciej traci czytelników", póki co wygrywa Dz choć Rzepa pod światłym kierownictwem Lisickiego daje z siebie wszystko aby konkurencje doścignąć. Wojciech Orliński uroczo zaprognozował na swoim blogu przyszłość Dz: "Pewnego dnia Herr Axel Springer wyciągnie Das Wtykchen ze swojej Die Defizitfabrik i nad Mokotowem rozlegnie się wtedy jodłowanie wyjątkowo wysokim głosikiem redaktora Michalskiego, "wszystkooooo przeeez Michnikaaaa". I tak to pewnie się skończy. A nam pozostanie jedynie reżimowa Rzepa i układowa Gazeta.......