Szanowny Panie Prezydencie Kaczyński uprzejmie apeluję....

do Pańskiego poczucia zdrowego rozsądku w sprawie powołania nowego rządu. 

Zdaje sobie sprawę, że nie lubi Pan Donalda Tuska. Ja nie znam tych złych opinii na Pański temat jaki niby miał wypowiedzieć Tusk. Ale zdaje sobie sprawę, że są takie przypadki kiedy sam fakt obecności jakiegoś człowieka, fakt że istnieje może być dla Pana obraźliwy. Sam mam takie odczucia do wielu osób pełniących w naszym kraju funkcję publiczne. Tak więc świetnie Pana rozumiem.

Ja jestem prostym obywatelem i mimo że (jako wyborca i część składowa suwerena) jestem Pańskim pracodawcą to zdaje sobie sprawę, że moje problemy że obraża mnie ten czy inny polityk nie są najważniejsze. Ale nieśmiało sugeruje, że to czy Pana istnienie Donalda Tuska obraża też nie jest najważniejszą sprawą przed jaką stoi Prezydent RP i Polska. 

W Rzeczpospolitej sugeruje Pan że może nie desygnować Tuska na Premiera, odwlekając tym samym o dwa tygodnie powołanie rządu. Nie wiem czy jest to element planu wcześniejszych wyborów (z powodu nieuchwalenia budżetu w terminie, chodź raz tej sztuki Pan próbował) czy też stoi za tym jakaś inna kalkulacja.

Ale kalkulacja ta jest zła i niegodna urzędu Prezydenta RP. 

Pisząc ten apel do Pana targają mną sprzeczne odczucia, bo zdaje sobie sprawę, że zachowując się w ten sposób grzebie Pan Prezydent swoje szanse wyborcze i jak osoba która nie ma zamiaru na Pana głosować mogłoby mi to tylko sprawić radość.

Jednak tak jak kiedyś kiedy czułem niesmak obserwując identyczne zachowania u Lecha Wałęsy, nie czerpałem z tego radości. Także dziś się z tego nie cieszę. Bo poza moimi preferencjami politycznymi jest też kwestia powagi urzędu. Jeśli np sprawę Weimaru jestem gotów pościć w niepamięć to kwestię powołania demokratycznie wyłonionego Rządu RP tak łatwo nie niepamięć nie da się odesłać. 

Mam nadzieje, że zapowiedziane przedłużanie i hamowanie powstania Rządu RP jest tylko takim chwytem retorycznym, wpadką która zdarzyć się może każdemu.

W każdym razie apeluje o rozsądek i powagę.

Niech proces przejmowania urzędu przez Pana od Pańskiego Poprzednika czy też przejmowanie urzędu przez Premiera Marcinkiewicza od jego poprzednika będzie przykładem dobrych praktyk demokratycznej polityki.

Z wyrazami szacunku,

Obywatel