Mały kabaret na koniec Pisowskiego CBA czyli "CBA Tokles Film Sh

Jak wiadomo CBA zostało pomyślane jako wielkie działo na jeszcze większe przypadki korupcji, łamania prawa i diabli wiedzą czego. W każdym razie wielka armata z którego PiS nie zawaha się wystrzelić.....

No i chłopcy strzelali ale jak wiadomo, Pan Bóg kule nosi, więc 9 na 10 przypadków były to (że zacytuje naszego póki co jeszcze premiera) przemoknięte kapiszony. Pisze 9 na 10 z ostrożności procesowej i uprzejmości wobec bliźniego, choć prawdę powiedziawszy nie znam żadnego realnego sukcesu CBA.

Dziś nie będę się jednak pastwił nad aferą gruntową czy sprawą żigolaków tylko napisze o wielkiej, straconej okazji która przeszła im koło nosa. Mieli faceci gigantyczną okazję na wykazanie że a/ CBA jest apolityczne b/ jest diablo skuteczne.

Sobotni dziennik "Polska" napisał, że Brodowski (rzecznik CBA), pracując w komendzie policji w Wołominie, sprzedawał kolegom pirackie kopie filmów. Płyty z nagraniami miały mieć nawet specjalne okładki z tytułem i logo "Tokles Film". (cytat za Onet).

W języku Misji Specjalnej czy innego tworu Patrycji Koteckiej można by napisać (gdyby wykryło tą "aferkę" CBA a nie żurnaliści) że:

"Kolejny wielki sukces CBA, agenci wykryli przestępczą działalność byłego prominentnego eks funkcjonariusza Policji z Wołomina, aktualnie zatrudnionego jako rzecznik CBA.

Akcja CBA nie dość że zadała cios w serce przestępczego układu - niszcząc podziemną wytwórnie filmów. To jeszcze pokazała że nie stroni CBA przed walką z przestępcami we własnych szeregach.

Sprawa Temistoklesa B. jest rozwojowa - badanych jest parę wątków, w tym jego ew powiązanie z mafią z Wołomina oraz z Januszem Kaczmarkiem.

Wedle niepotwierdzonych informacji, uzyskanych od anonimowego pracownika CBA, służby badają jego domniemane związki z PO - istnieje podejrzenie że to osobiście Donald Tusk umieścił Temistoklesa B. jako zakonspirowanego kreta układu w CBA.

W czasie zatrzymania agenci skonfiskowali pół butelki wódki gdańskiej (co wzmacnia tzw. wątek sopocko-gdański sprawy) oraz kawałek suchej krakowskiej (wątek Gowinowo-krakowski?)."

Mariusz Kamiński pochlasta się chyba teraz z rozpaczy w sposób totalny i całkowity. Taka piękna okazja przeszła mu koło nosa. Jak pięknie mógłby przykryć np sprawę Lipca i unikania jego aresztowania przez CBA.....

Aferka "CBA Tokles Film Show" jest oczywiści durna i głupia. Ale jakby ją jednak CBA wykryło to chociaż jeden sukces by był. Może ciut przymały jak na tak wielką armatę za 100 mln PLN budżetu ale lepszy taki niż żaden......