Ten głupi i nieracjonlany elektorat PO (oraz wybory na głupola t

W starych złych czasach, kiedy władze sprawował Układ Złych Ludzi pod wodzą Adama Michnika (w skrócie UZLpwAM), kiedy Ziemkiewicz chodził w maskującym moro bojąc się napadu Geremka i Mazowieckiego, kiedy takie tuzy polskiej polityki jak Bender i Kuchciński nie mieli okazji błysnąc w Parlamencie. Wreszcie - kiedy wyborcy wszech-narodowych i ultrasłusznych partii jak PC czy ZChN nazywani byli ciemnogrodem główny zarzut jak można było spotkać w prasie podziemnej (czytaj innej niż GW) był taki że UZLpwAM nie szanuje innego niż "jedynie słuszny wyborca". Litry atramentu wylano na ten temat, podnoszono wiele argumentów, mówiono o pozorowanej demokracji i tym podobnych sprawach.

Lata mijały, UZLpwAM padł pod ciosami legionistów z PiS. Rzepa została odzyskana a Radio Maryja będzie miało swoje geotermalne źródła. Dziś nikt nie powie że Rydzyk jest kimś gorszym od Waltera. Wydawało się też, że w końcu zapanuje również powszechna uprzejmość jeśli chodzi o wzajemny stosunek do poszczególnych elektoratów. Zwłaszcza ten z PiS, kierując się miłością do bliźniego, nadstawi co najwyżej drugi policzek ale sam nie będzie postponował wyborców konkurencyjnej, ba, wręcz bratniej, partii prawicowej czyli PO. A tu nagle czytam takie coś:

"W codziennych sondażach wyraźnie widać kilka efektów, przede wszystkim debaty Tusk – Kaczyński [...] Trzeba pamiętać, że mówimy o wyborcach kierujących się ogólnym wrażeniem, bez ustabilizowanych poglądów i bez większego politycznego rozeznania. Czy to się komuś podoba czy nie, to jeden zły dzień premiera i zła taktyka w debacie z Tuskiem zadecydowały o wyniku tych wyborów."

"Mówi się, że w demokracji nie wystarczy mieć racji, ale trzeba jeszcze umieć do tej racji przekonać. Myślę, że trafniejsze byłoby stwierdzenie, że w demokracji nie wystarczy umieć przekonać do swoich racji, ale trzeba jeszcze umieć oczarować tych, którzy na racjonalne argumenty są odporni"

Właściwie wszystko jest jasne - inteligenci są w PiS, głupole w PO. Winą PiS jest to że premier się nie wyspał, bo może jakby był wypoczęty w czasie debaty to zapewnię nawet ci głupole by na niego zagłosowali....

Jedyne na co nam pozostaje czekać to kiedy do rangi głupola tygodnia awansują zbiorowo Dorn, Zalewski i Ujazdowski. A to że są głupolami to jest prawie już pewne (sądząc po tym co powiedział JK w radio) bo tylko głupol może kwestionować genialność decyzji, pomysłów i rządów El Prezessimo......