WSI - czyli paranoje polskiej polityki

Znów się dzieje. Teczki WSI wywiezione do Prezydenta. Już sobie wyobrażam te gabinety i sale zastawione teczkami. Wiemy już czemu desygnacja dla Tuska została wręczona w przedpokoju a nie w pokoju - po prostu wszystkie zastawione były makulaturą z WSI. Dobrze że do piątku udało im się posprzątać jedną z sal aby można było zrobić zaprzysiężenie rządu. Inaczej to chyba pokój na mieście trzeba by było wynająć....

Krążą już niezmierzone fakty i mity o tym co niby tam jest. Antek policjant bite 800 stron tekstu wysmażył w którym, jak pisze jeden z bloggerów jest wszystko, takie opus magnum. Tyle że jest to opus magnum polskiej paranoi. Sprzedawane na bazarach 1,99 PLN od sztuki ("panie dobrze się w piecu pali").

Póki co największym agentem został np Krzysztof Mroziewicz, były ambasador RP w Indiach (Bo to panie są bajki że dyplomaci współpracują z wywiadem) oraz nasz szanowny kolega z Salonu24 Jerzy Marek Nowakowski. Bo Panie dzieju, współpraca z legalnymi organizacjami niepodległego państwa jest zbrodnią stanu!! Ale widać wg Antka i Prezydenta RP lepsze było już np SB bo tej służbie osobnego raportu i komisji już nie poświęcili, dla miłośników teorii spiskowych daje to piękne pole do popisu......

Powód napisania nowego raportu ds WSI był jeden. Pierwszy raport okazał się gniotem więc Antek policjant postanowił sprobować po raz drugi. Tyle że tak jak sequel rzadko wychodzi w kinie tak i nie wyjdzie w wywiadzie. Nawet, jak wzorem części 1, Antek ujawni nie jedną ale WSZYSTKIE operacje wywiadu RP po 1989 roku to i tak jedyne co będzie można z tym zrobić to pokiwać z politowaniem głową.

Zastanawiam mnie tylko jedno - całkowity brak refleksji u takich osób jak Prezydent RP - który niby powinien stać na straży prawa i konstytucji oraz bezpieczeństwa Państwa. Za napisanie i podpisanie tego raportu ds WSI powinni jego współautorzy otrzymć taki sam wyrok jak ci co wynoszą tajne informacje i sprzedają je np Moskwie. Prasa podawała kiedyś że jedyną wersją raportu Antka bez literówek jest ta opublikowana w Moskwie na jednym z tamtejszych portali.

Historia zna jedno podobne zachowanie - w 1918 roku Lenin kazał opbulikować archiwa dyplomatyczne Carskiej Rosji. Szkody dla polityki międzynarodowej, mocarstw zachodnich, były potężne. Tyle że Lenin chciał budować nowy ład robotników, bez dyplomatów więc racje stanu miał w głębokim poważaniu. Wydawało mi się że jednak Prezydent RP i Antek Policjant nowego ładu budować nie chcą. Ale może, kto ich tam wie......... Widać wróciły wspomnienia i marzenia z młodości.........