woodya woodya
62
BLOG

W orbicie zdrowego rozsądku. Polityka wobec Rosji

woodya woodya Polityka Obserwuj notkę 8

Jeden z bloggerów opisuje nam dziś teorię o rosyjskich mackach w Polsce które od "zawsze" snują się po kraju. Za przykład podaje pucz Janajewa a za jeden z koronnych argumentów przytacza informacje o tym iż Prezydent Wałęsa konsultował się z eks prezydentem gen Jaruzelskim oraz że nie chciał konsultować się z BBN z Kaczyńskim na czele (i księdzem Cybulą)

Zostawiając na razie sprawy polityki bieżącej warto zadać sobie pytanie - czy kraj i jego władze w chwili zagrożenia nie powinny sięgnąć po każdy sposób aby mu przeciwdziałać, zwłaszcza jeśli są w kraju osoby świetnie znające puczystów?. Rozmowa Wałęsy z Jaruzelskim była oczywistością i wyrazem zdrowego rozsądku. Nawet jeśli dzwonił on do generała w niejakiej panice czy braku rozeznania to zadzwonił do właściwej osoby.

Oczywiście, dziś kiedy każdy z nas siedzi sobie spokojnie w domu, a Polska jest w UE (dzięki m.in SLD jak i UW) jak i w NATO (dzięki m.in Wałęsie - już sam ten fakt sypie większość teorii przywołanego blogera) a na paradach w Moskwie nie pokazano do 15 lat żadnego nowego modelu sprzętu wojskowego to łatwo nam sarkać że Wałęsa dzwonił do Jaruzelskiego (co chętnie robią antykomuniści ostatniej godziny). Tyle czy ten telefon nie pokazuje właśnie, paradoksalnie, siły tamtego rządu który miał odwagę zwrócić się do osoby najlepiej poinformowanej na temat charakteru ludzi reprezentujących puczystów?. Patrząc z dzisiejszej perspektywy dobrze że np premierem wtedy nie był słaby Olszewski z nieobliczalnym Macierewiczem na zapleczu. Przypadek puczu pokazuje dobitnie jak bardzo ważne dla średniej wielkości kraju, graniczącego z upadającym mocarstwem, jest posiadanie rozsądnego i ostrożnego rządu. Mocarstwo ma jakiś luksus mylenia się bez ryzyka (jak USA w Iraku) ale "średniak" (nawet taki jak UK) już nie bardzo. Warto o tym pamiętać.

Warto również pamiętać - o czym uwielbia zapominać nasza pseudo prawica - iż obowiązkiem władzy, rządu Polskiego, jest przygotowanie siebie i kraju na każdą ewentualność, nawet na sukces puczu (w tamtym momencie). Polska musi mieć zachowany minimum relacji i poziomu bezpieczeństwa w stosunku do Rosji. Robi to za pomocą NATO, robi to za pomocą UE, robi to za pomocą zakupu F16 ale też dzięki temu iż - uwaga - akceptuje (bez zbędnego entuzjazmu) to co się dzieje w Rosji.

Zresztą paradoks tego co pisze akapit wyżej polega na tym iż nawet rząd PiS nie dokonał zmiany tych fundamentalnych zasad polskiej polityki. Nie sądzę zresztą aby nawet miał taki zamiar bo nawet Kaczyński zdaje sobie sprawę iż absurdem jest oczekiwanie iż Polska zmieni reżim w Rosji. Dziś może Chiny mają taki potencjał, ale to też wątpliwe.

Akceptacja rządu Rosyjskiego (i wykorzystywanie go w chwilach potrzeby jak to miało miejsce w czasach Napoleona czy I albo II Wojny Światowej) takim jak on jest jest abecadłem polityki europejskiej do 1700 roku. Dziś jedyne co można biadolić to tylko nad tym iż to wtedy Rosja od Polski przyjęła funkcję głównego wschodniego mocarstwa Europy. Tyle że to już historia. Dziś realia są takie jak są.

Nie oznacza to jednak iż nie mamy żadnego pola manewru. Dzięki UE, po raz pierwszy od śmierci Sobieskiego, zyskujemy możliwość udziału w polityce europejskiej bez żadnego ryzyka ze strony Rosji. Chyba aż od czasu zdobycia Moskwy przez Polaków w 1612 poziom bezpieczeństwa Polski od wschodniej strony nie był większy.

Wielki sukces jakim jest członkostwo w UE daje nam w szczególności jeden luksus - dziś możemy akceptować (razem cała Europą) prawie każdą władzę na kremlu bo mamy szczęście posiadania realnych zabezpieczeń przed każdym bezpośrednim ryzykiem ze strony Rosji. Dlatego też sprawa np Gruzji nie jest tak gardłowa dla nas jakby była bez UE czy NATO.

Warto jednak na debatę o polityce wobec Rosji spojrzeć szerzej. Charakter zmian na świecie, wzrost Azji, kryzys przywództwa USA - ale też takie procesy jak to iż od czasu objęcia przez Putina władzy w Rosji zmarło 900 tys ludzi z powodu alkoholu i kraj ten jest na równo pochyłej jeśli chodzi liczbę ludność, każe się nam zastanowić trochę głębiej nad polityką zagraniczną niż do tej pory. Wiem że to trudne bo jeśli od 200 lat polska polityka koncertuje się jedynie na walce o przeżycie to w sytuacji kiedy już się cel ten osiągnęło i trzeba zmagać się z zupełnie innymi zagadnieniami, to dla wielu jest to poniżej ich intelektualnych możliwości.

Czytając wiele z antyrosyjskich wpisów blogerów na S24 można odnieść wrażenie że są oni jak generałowie którzy szykują się na wojnę która już dawno się zakończyła, a przegapiają tą co nadchodzi. Warto o tym pamiętać zanim skonstruuje się wpis o tym iż to zły Wałęsa do spółki z Janajewem utorowali drogę Putinowi do władzy. A tak na marginesie - napisać tak duży tekst jak ten rzeczony bloger i nie wspomnieć o tym kto doprowadził do przyjęcia Polski do NATO jest już samo w sobie dużym "sukcesem".......

woodya
O mnie woodya

4RP i jej zwolennicy (czyli za co ich kochamy....): woodya Jesteś śmierdzącym gównem... 2008-06-07 20:14 mordotymoja ------------------- Nie czytam Ciebie boś pożytecznym(albo nawet i przestępczym beneficjentem III RP) Jedynie więc odnośnie tytułu: kojarzenie PiS-u z komuną to kurewskie bydlactwo medialne, na które się złapałeś jako michnikowski cyborg lub powtarzasz ten kurewski numer całkiem świadomie. W pierwszym przypadku można Cię jeszcze próbować uświadomić, jesliś zaś drugim - **** Ci w ***. 2008-06-07 20:24 ArtB

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (8)

Inne tematy w dziale Polityka