woodya woodya
119
BLOG

Gross v. Gontarczyk - o prawdziwych intencjach stron sporu

woodya woodya Polityka Obserwuj notkę 47
Przeglądając dziś Salon uświadomiłem sobie że warto jeszcze jedną rzecz z wczoraj uzupełnić.

Pojawia się często w debacie o książce Wałęsie głos iż z Grossem to jakoś taka Wyborcza nie polemizowała i nie słała listów (za to druga strona tak) zaś dziś rolę się odwróciły więc czemu Michnik się czepia. Ano czepia się bo sprawy się różnią zasadniczo, a dokładnie różnią się intencje. Widać to dobrze we wpisie FYM:

" Pseudodebata wokół książki Grossaa była klasycznym salonowym tematem zastępczym związanym z kształtowaniem nowej, politpoprawnej świadomości społeczeństwa postkomunistycznego przez samozwacze elity Agoranautów. Ta pseudodebata zresztą przyniosła skutki odwrotne od oczekiwanych, bo Polacy w większości nie czują się antysemitami, co ze zgrozą kiedyś odnotowała po jakimś sondażu "GW". Kilkanaście lat edukacji w błoto, jest powód do zmartwień dla Agoranautów. Debata związana z publikacją IPN-u będzie prawdziwą debatą nad III RP. Nad państwem, które samozwańcze elity zaczęły budować z oprawcami u boku i w strachu przed polskim społeczeństwem, które domagało się przede wszystkim zmiany, a mnie kontynuacji. "(za FYM)

FYM popełnia błąd w tym fragmencie ponieważ ludzie Wyborczej nie mieli nigdy zamiaru robić z Polaków jako takich antysemitów. Dla FYM czy prof Nowaka pewnie sam fakt publikacji tej książki był wykroczeniem (tu już swobody badań naukowych pewnie nie ma) lecz dla mnie (i wielu innych) było to tylko przypomnienie faktów (stąd ja do samego faktu iż ktoś pisze książki o Wałęsie nic nie mam). Zresztą fakt publikacji tej książki uważam za dowód na brak antysemityzmu w Polsce (choć głosy przeciwne jakoś burzą ten obraz).

Generalnie z Gorssem nie chodziło o to aby zrobić z tego jakieś wielkie oskarżenie Polski jako państwa czy narodu, o zdezawuowanie całego kraju. Z książką Wałęsy sprawa się ma inaczej. Jak sam FYM pisze tu nie chodzi o Wałęse, tu chodzi o sąd nad IIIRP ["debata nad IIIRP"]. Nie prawda historyczna, fakty czy badanie Polski lat 70 mają znaczenie, tu trzeba uderzyć w sam środek naszej historii, państwa czy społeczeństwa (i oczywiście konkurencyjne środowisko)

Oczywiście FYM próbuje wykazać że co to za państwo ta IIIRP, ma prawo do tego rodzaju sądów - nielubienie własnego kraju jest przypadłością w Polsce znaną od stuleci. Nigdy nic z tego dobrego nie wychodziło, kraj zawsze cierpiał na tym, ale w demokracji każdy może mieć nawet taki pogląd. Tyle że teraz mój wczorajszy tekst staje się jeszcze bardziej jasny i czytelny.

Ludzie 4rp (widać to wyraźnie u FYM) zdają sobie sprawę że nie są w stanie zdobyć pełnie władzy bez całkowitej destrukcji otaczającego ich świata, zmiany języka jaki zmanipulowania historii. Stąd to co był wielkim, globalnym wręcz (i to zarówno Kaczyńskiego jak i Michnika), sukcesem czyli rząd Mazowieckiego u FYM staje się zbrodnią, podobnie jak wybory 1989 roku. FYM zadaje się przy tym nie zauważać iż mija się z prawdą (choć pewnie w postmodernizmie 4rp to nic zdrożnego) pisząc o "polskim społeczeństwem, które domagało się przede wszystkim zmiany, a mnie kontynuacji" - głosując dwa razy na Kwaśniewskiego społeczeństwo domagało się zupełnie czegoś innego niż pisze FYM.

Jest wielkim nieszczęściem dla kraju jeśli jedno ze środowisk politycznych nie potrafi inaczej walczyć o wyborców jak poprzez semantyczne rewolucje i językowe łamańce. Osobiście nie wróże sukcesu tej metodzie politycznej ale faktem jest że sporo szkód może wyrządzić. Zwłaszcza w tym iż chce odrzeć nas z radości bycia Polakami oraz z dumy wielkiego osiągnięcia jakim był 1989 rok. Mam tylko nadzieje że za rok nikt ze środowiska 4rp nie będzie się dziwił że świat uważa iż to w Berlinie zaczęły się przemiany a nie w Polsce.....
woodya
O mnie woodya

4RP i jej zwolennicy (czyli za co ich kochamy....): woodya Jesteś śmierdzącym gównem... 2008-06-07 20:14 mordotymoja ------------------- Nie czytam Ciebie boś pożytecznym(albo nawet i przestępczym beneficjentem III RP) Jedynie więc odnośnie tytułu: kojarzenie PiS-u z komuną to kurewskie bydlactwo medialne, na które się złapałeś jako michnikowski cyborg lub powtarzasz ten kurewski numer całkiem świadomie. W pierwszym przypadku można Cię jeszcze próbować uświadomić, jesliś zaś drugim - **** Ci w ***. 2008-06-07 20:24 ArtB

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (47)

Inne tematy w dziale Polityka