Samorząd v. rząd - na marginesie wpisu red Skalskiego

Sam chciałem napisać parę słów na temat art. p. Szułdrzyńskiego bo jego treśc wydała mi się dziwna i wymagający riposty. P. Skalski mnie ubiegł ale i tak dorzucę parę gorszy ;)

Faktem jest że państwo w Polsce nie działa najlepiej. Urzędy są jakie są, choć poprawia się to jakoś z biegiem lat. Nie zdobyłbym się na napisanie że takie samorządy są fantastyczne. W żadnym razie. Tyle, że jakbyśmy chcieli opisać gradację co działa źle a co bardzo źle to wcale nie samorządy są tu przykładem najbardziej nieudolnych części administracji. Właśnie te chwalone przez p. Szułdrzyńskiego organy centralne dzierżyły by tu palmę pierwszeństwa. Przykład?

Na Salonie24 modne jest krytykowania prezydent Gronkiewicz-Waltz za prawie wszystko - a to za opóźnienia w przygotowaniu do Euro a to w zatrudnianiu "swoich" - i to wszystko jest prawda. Identyczne sprawy mają miejsce również w "Polsce resortowej". I to bez żadnej różnicy jaka władza - i SLD i PiS i PO zatrudniali swoich, mniej lub bardziej mądrych ludzi tylko po to aby jakieś tam partyjne interesy zaspokoić. Tyle że HGW wyremontowała taką Puławska, czyli zrobiła coś co równałoby się w skali kraju wyremontowaniu gierkówki. Udało się jej to bo samorządowi po prostu jest łatwiej zrobić takie rzeczy, skala inna i bliżej jest od "pomysłu do przemysłu"

Większość miast w Polsce ma już obwodnice, remontowane są starówki, budowane różnego rodzaju atrakcje. W Krakowie, podawanym przez autora artykułu jako przykład czegoś złego, udało się  zagospodarować okolice dworca głównego. Mało? Pewnie tak. Ale to i tak dużo w porównaniu do Polski resortowej.

Telewizja. Argument brzmi - jak oddamy wpływ na jeden (podkreślam - tylko jeden z trzech) kanałów samorządom to pogorszy się kontrolę nad nimi. Byłaby to prawda gdyby dziś taka kontrola była - afery w samorządach nigdy nie były wykrywane przez TVP3, prędzej już przez Rzepę czy Wyborczą albo TVN. Obecnie jest przecież tak że TVP "atakuje" te samorządy który są w rękach opozycji wobec aktualnie okupującej Woronicza partii a chwali te które są zbieżne ideowo i partyjnie. W sytuacji kiedy TVP dalej ma zostać partyjnym łupem to oddanie TVP 3 samorządom paradoksalnie wprowadzi więcej pluralizmu w media a nie mniej.

Zaleta centralizacji ujawnia się tak naprawdę prawie wyłącznie w przypadku takich państw jak np PRL kiedy to, przy założeniu iż terror jest odpowiednio duży, Władza przez duże W może strachem i przekupstwem wymusić takie działanie jakie jej się marzy (a i tak to ma ograniczony skutek bo nawet terror ma granice skuteczność). W państwie demokratycznym ani strach ani przekupstwo nie zadziała - sam Jarosław Kaczyński skarżył się że sabotują go jego urzędnicy (analogicznie mówił też Miller). Bo w sytuacji kiedy Premier ma pod sobą jakieś 300 tys urzędników to Premierowskie polecenie dla ministra, jest uprzejmą prośbą dla dyrektora i błaganiem o działanie dla referendarza. To jest jedne z powodów czemu u nas wszystko musi trwać, na szczeblu rządowym, po trzy lata.

Samorząd nie jest lekiem na całe zło ale jest jedyną realną szansą dla Polski na to aby w niektórych dziedzinach szybciej się rozwijać. Nawet jeśli będzie to okupione ceną jakiś przekretów tyo jednak warto pamiętać że w takiej Warszawie ostatni most zbudował właśnie ten nielubiany Piskorski no i o paradoksie łatwiej wykryć te przekręty w samorządzie niż w molochach jakimi są resorty centralne. 

Dla mnie wzmocnienie samorządu jest też okazją na lepszą edukację obywatelską - to nie jakiś mityczne Ministerstwo będzie rządzić szpitalem tylko SAMOrząd. Ograniczenie władzy rządu da mu tez, paradoksalnie, większą możliwość działania - lepiej zrobić 100 rzeczy dobrze niż 10 000 byle jak.

Ostatnia sprawa - rozdzielenie prokuratury od urzędu ministra - dla mnie ten pomysł jest reakcją na doświadczenie jakie od paru lat zbieramy w wymiarze sprawiedliwości, a dokładnie na takich ludzi jak Jaskiernia czy Ziobro. Faktem jest że gdyby nie ostatnie dwa lata to pomysł ten nie byłby tak ważny i godny poparcia. Uważam że na pewien okres czasu warto wprowadzić rozdzielenie tych funkcji, gorzej niż jest/było w chwili obecnej już nie będzie - a może nie będzie już politycznych konferencji prasowych czy przeszukań na życzenie - a to chyba każdemu powinno się spodobać. O ile łatwiej byłoby rozmawiać na temat sprawy przeszukania ABW u p. Bączka w sprawie aneksu WSI jeśliby zogdy na to nie wydawał ktoś zależny od PO?