Wczoraj w Dzienniku Eryk Mistewicz w wywiadzie stwierdził że w sumie możliwa jest w polityce każda manipulacja. Jak się stworzy odpowiednio dobrą "narrację" to można ludzi namówić na co się chce i dzięki temu wygrać wybory.
Obserwując Salon24 i zwolenników tzw 4rp ma wrażenie że są oni adeptami szkoły jaką reprezentuje Mistewicz. Szkoły traktującej politykę jako kwestię marketingową. Jako przestrzeń postmodernistycznej fikcji gdzie nie ma rzeczywistości, faktów, żywych osób tylko jest płynne i ulotne słowo. Słowo które można kształtować dowolnie, po to aby osiągnąć cel jaki sobie dana osoba, partia stawia.
Coraz mocniej upewniam się że w przekonaniu iż 4rp ostatecznie skapitulowała jeśli chodzi o wiarę w to że jest w stanie stworzyć pozytywny program związany z rzeczywistością w jakiej się poruszamy. Bez postmodernistycznej dekonstrukcji rzeczywistości, bez przestawienia znaczeń, ludzie 4rp uważają iż nie ma możliwości wgrania wyborów.
Bez wmówienie elektoratowi iż np 4 czerwca 1989 to był zdrada a polityka zagraniczna Kwaśniewskiego czy Sikorskiego to jest/było nieszczęście, nie będą w stanie wygrać z pozostałymi polskimi partiami i zdobyć władzy. Stąd ten absurdalny festiwal, pełen schadenfreude, dzięki któremu ma zostać nam udowodnione że Wałęsa jest równie zły jak Jaruzelski (albo nawet gorszy), że Mazowiecki to jakiś pseudo-autorytet a IPN to krynica mądrości.
Powiem szczerze, że czytając te wszystkie wpisy ludzi 4rp cieszę się z nich bardzo. Cieszę się bo trochę obawiam się recydywy 4rp ze względu nawet nie jej taki czy inne zapędy para-policyjne czy postkomunistyczne (czyli wszystko to co reprezentuje Netzla czy Ziobro), tylko ze względy na jej dyletanctwo w sprawach gospodarczych a przede wszystkim w sprawach polityki zagranicznej.
Jeśli PiS umie zaproponować jedynie obniżkę akcyzy to gratuluje im gospodarczego zacięcia, o ich innych ekonomicznych dokonaniach z czasów rządzenia też trudno mówić (btw - szkoda że Maryla nie martwiła się inflacją jak PiS zaniechał reform które jako pierwszy rząd od dekady mógł zrobić przy niskich kosztach społecznych). Po igrzyskach absurdu przy okazji Traktatu Lizbońskiego o polityce zagranicznej a`la 4rp trudno w ogóle mówić coś pozytywnego.
Jednak im więcej obrzydzania Polakom ich historii tym większą mamy gwarancje że recydywy nie będzie. Bo co może sobie pomyśleć Polak jak słyszy że połowa jego dorosłego życia (a 19 lat IIIRP to prawie całe nowe pokolenie) było takie złe, to w sumie co mu zostaje? Chyba tylko Edward Gierek (jedyny pozytywny przekaz jaki dziś płynie z obozu 4rp to taki że w 1981 przyszli Generałowie co zniszczyli wspaniała Polskę czyli nic tylko za Edwarda pewnie było dobrze.....). Dla 92% naszych rodaków nic dobrego nie wiąże się z prezydenturą Lecha Kaczyńskiego (tylko 8% chce na niego głosować) więc okres dwu-lecia PiSu u władzy za kontr projekt wobec IIIRP służyć nie może.
Dziś jednak na Gierka, mimo wysiłków jego syna, członka komitetu wspierającego elekcje Kaczyńskiego w 2005, trudno jest złapać dużo głosów. Nikt jednak nie tęskni do "złotych lat 70". Tym bardziej więc absurdalnie brzmieć będą ataki na "złą" IIIRP.
Wiara w cuda - cuda polegające na tym że wmówi się ludziom iż to co sami widzieli, słyszeli i dotykali własnymi rękami, było fikcją - jest w środowisku 4rp daleko posunięta. Czasem, w momencie kiedy przekracza granicę szacunku dla własnego kraju i jego historii, wręcz niesmaczna.
Lecz dzięki temu wszystkiemu powoli możemy obserwować jak 4rp sama się odsyła, własnymi rękami, w polityczny niebyt i margines - w tą ich dolinę nicości (czyli tam skąd wyszli i gdzie wracają). Stąd też świetnie rozumiem, jeśli oczywiście to prawda (bo prawica lubi pisać coś na podstawie plotek), iż Michnik nie chce rozmawiać z Wildsteinem. Czasem, dla dobra własnego ale też tych nieszczęsnych ludzi, nie ma sensu z nimi polemizować. Jak można polemizować z człowiekiem który zrezygnował w całości z własnych poglądów na sprawy gospodarcze czy religijne byle tylko mieć kompanów do igrzysk ppod hasłem pustego antykomunizmu?
Michnik o tyle ma racje odmawiając dyskusji bo trudno z ludźmi 4rp polemizować - ile razy można mówić że białe jest białe a czarne jest czarne?
4RP i jej zwolennicy (czyli za co ich kochamy....):
woodya
Jesteś śmierdzącym gównem...
2008-06-07 20:14
mordotymoja
-------------------
Nie czytam Ciebie boś pożytecznym(albo nawet i przestępczym beneficjentem III RP)
Jedynie więc odnośnie tytułu: kojarzenie PiS-u z komuną to kurewskie bydlactwo medialne, na które się złapałeś jako michnikowski cyborg lub powtarzasz ten kurewski numer całkiem świadomie.
W pierwszym przypadku można Cię jeszcze próbować uświadomić, jesliś zaś drugim - **** Ci w ***.
2008-06-07 20:24
ArtB
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka