woodya woodya
85
BLOG

Poprawność polityczna a Stan Wojenny. Ziemkiewicza kapitulacja w

woodya woodya Polityka Obserwuj notkę 11
Dziś na Salonie okazja aby znów przeczytać red Ziemkiewicza, którego widać sumienie wzruszyło za jego błazenadę przy okazji niedawnego występu w TVP. Postanowił on iść jednak w zaparte i przykryć falą obelg sedno sprawy.

A sedno sprawy jest takie, że powoli widoczna się staje pułapka w jaką wpadło wiele osób z tzw. środowisk prawicowych. Jest spora dosyć grupa ludzi którzy w latach 1980 - 1989 nie brali czynnego udziału w opozycji niepodległościowej (Ziemkiewicz się do niej zalicza) z powodów różnych i w sumie nieistotnych gdyby nie to że po 1989, kiedy za bycie w opozycji można było dodać jedynie nagrodę (a nie więzienie jak to kiedyś bywało), mianowali się - Bóg raczy wiedzieć na jakiej podstawie -  rzecznikami jedynego słusznego patriotyzmu.

W zgodzie z tym trendem IPN wytoczył idiotyczny proces WRONie i Jaruzelskiemu. Idiotyczny bo próbuje się skazać generała nie jako historycznie odpowiedzialnego za Stan Wojenny, nie jako winnego poważnemu politycznemu wydarzeniu o randze Zamachu Majowego tylko jako faceta który złamał konstytucje PRL. Trzeba sobie jasno powiedzieć, że proces ten stanowi ostatni prezent jakie prawica polska mogła przed śmiercią dać Jaruzelskiemu. Niezależnie od wyniku tego procesu buduje mu IPN swoisty pomnik i wściekłość Ziemkiewicza jakiej dał upust w swoim wpisie, tego jasno dowodzi.

Bezsensowny proces WRON nie wynika jednak tylko i wyłącznie z woli podreperowania sobie mało opozycyjnych życiorysów przez tzw prawice. Wynika też z de facto kapitulacji wobec Stanu Wojennego i samego Generała. IPN, jak i wielu przeciwników Generała, nie jest w stanie zbudować sensownej i logicznie spójnej wersji historii Polski lat 1980/89 bez Stanu Wojennego. Desperacka próba interpretowania każdego słowa sowieckich marszałków (widać są moemnty kiedy sowiety są ok.) w myśl zasady że na pewno "nie wejdą", ustawiczne przymykanie oczu na ówczesny gigantyczny kryzys gospodarczy, ultra socjalistyczne oczekiwania ówczesnych opozycjonistów plus całkowita ślepota na stan wewnętrzny Solidarności (który jeszcze dziś "pięknie" widać przy okazji kolejnych rocznic) powoduje że proste pytanie Generała o to czy ktoś z IPN i okolic zbadał coś więcej niż Konstytucję PRL, czy zadał pytanie "co zamiast Stanu Wojennego" przed wysłaniem oskarżenia do sądu wywołuje wodospad pustych ale za to gniewnych słów.

Proces WRON, która nie dość że nie miała żadnych kompetencji jak i nie wydawał żadnych faktycznych decyzji, możliwy jest tylko jak wyłączy się z dyskusji wiedzę o całej ówczesnej sytuacji społeczno-politycznej-gospodarczej-międzynarodowej a skupi się na konstytucji PRL (co i tak wcale, w świetle decyzji ówczesnego Sejmu o zatwierdzeniu dekretów, nie daje gwarancji skazania). IPN jako obrońca stalinowskiej konstytucji - istny hichot historii.

Jest oczywiście pole do ciekawej debaty na temat Generała - lecz nie o samym Stanie Wojennym tylko o tym co on z nim (nie)zrobił. Okres do 1989 roku z punktu widzenia gospodarczego był zmarnowany a Generał miał teoretyczną możliwość dokonania tu pewnych zmian. Wystarczyło aby reformy wprowadzone przez Rząd Rakowskiego wprowadzić na 4-5 lat wcześniej. Tylko, że przeciwnikom Generała nie starczy inteligencji aby tego rodzaju debatę zacząć. Jałowe i ahistoryczne spory o legalność Stanu Wojennego w zupełności wypełniają ich czas oraz możliwości poznawcze. 

Ziemkiewicz gorączkuje się że Wyborcza nie chce się zapisać do jego poprawnej politycznie drużyny. Temperatura jego gniewu pokazuje iż gdzieś tam w głębi chyba zdaje sobie sprawę, że on i wielu jego politycznych oraz ideowych przyjaciół popełniło błąd przy okazji oceny Stanu Wojennego. Szkoda że nie ma on odwagi się do tego przyznać.

woodya
O mnie woodya

4RP i jej zwolennicy (czyli za co ich kochamy....): woodya Jesteś śmierdzącym gównem... 2008-06-07 20:14 mordotymoja ------------------- Nie czytam Ciebie boś pożytecznym(albo nawet i przestępczym beneficjentem III RP) Jedynie więc odnośnie tytułu: kojarzenie PiS-u z komuną to kurewskie bydlactwo medialne, na które się złapałeś jako michnikowski cyborg lub powtarzasz ten kurewski numer całkiem świadomie. W pierwszym przypadku można Cię jeszcze próbować uświadomić, jesliś zaś drugim - **** Ci w ***. 2008-06-07 20:24 ArtB

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (11)

Inne tematy w dziale Polityka