woodya woodya
37
BLOG

Obama nadzieją?

woodya woodya Polityka Obserwuj notkę 4


Wybory w USA w pełni, czytając prasę polską ma się wrażenie że te wybory są u nas a nie za Oceanem. Dziennika dziś pisze chyba więcej o USA niż o Polsce czy Europie. Jakoś można to zrozumieć bo w sumie po co pisać o tym, że Prezydent jak dziecko uparł się aby jechać na szczyt do Brukseli i jak dziecko został "zlany" przez rząd (jak chce to niech bachor jedzie). Siermiężności naszej polityki jest duża więc całe szczęście iż można pisać o USA.

Pytaniem dnia jest "Czy Obama będzie dobry dla Polski i świata". Min. Waszczykowski zabrał dziś w tej sprawie głos. Powiem szczerze, że długo się zastanawiałem jakim "dyplomatycznym" epitetem określić postać Pana Ministra. O jego braku kompetencji w dziedzinie polityki zagranicznej i specyficznym rozumieniu pojęcia lojalności wobec kraju wiemy od dawna, ale tekstem że "Polska poprzez każdego demokratycznie wybranego Prezydenta USA" przebił wszystkie głupstwa jakie słyszałem z jego ust. Ale jaki Prezydent taki minister. Swój ciągnie do swego.

Red Terlikowski pisał nam ostatnio, że Obama jest groźny bo podobny jest do Kennedyego za czasów którego Prezydentury ZSRR sporo zyskał (na Boga, a to bliskie zawołanie p. Terlikowskiemu, jak???? Pewnie dlatego, że nie odpalił atomówek na Kubę. Drań i prostak z tego JFK..........). Jednak wpisowi p. Terlikowskiego nie ma się za bardzo co dziwić - nie od dziś prawica ma problem z seksem (ach to szukanie przez matkę Obamy "wrażeń" u muzułmanów) i wszelaką innością (szkoda że nie ma problemu z "innością" p. Terlikowskiego - jego rozjazd z pospolitym zdrowym rozsądkiem jest równie wielki jak Rów Mariański, ciekawe z kim jego matka szukała wrażeń, że utrzymam się w "poetyce" Terlikowskiego )

Pytanie o Obamę jest jednak jak najbardziej na czasie. W polityce zagranicznej między oboma Panami kandydatami nie ma specjalnej różnicy. Nie ma co liczyć na wycofanie się z Iraku czy Afganistanu. Można jednak liczyć na przywrócenie właściwego miejśca pojęciu współpracy międzynarodowej. Zwłaszcza z Europą. Warto też pamiętać, że nikt więcej niż demokrata Clinton (a wielu jego ludzi popiera Obamę i pewnie będzie dla niego pracować) nie zrobił dla Polski i Europy.

Dla mnie jednak największym plusem Obmay jest okazja do ostrego odcięcia się od degeneracji pseudokonserwatyzmu a`la Bush jr. Widzę to w dwóch wymiarach - da to szanse na odrodzenie prawicy (tak jak w Polsce bez przebicia osinowym kołkiem PiS i obu braci nie ma co liczyć na odrodzenia prawicy tak w USA bez pożegnania Busha jr nie ma co liczyć na restauracje prawicy jaką znamy choćby z czasów jego ojca) ale też da okazję na przewietrzenie całego Waszyngtonu i zerwanie z praktykami które zaprowadziły nas w sam środek obecnego kryzysu finansowego ale i też politycznego (i dał np. niezasłużone miejsce w polityce międzynarodowej takim krajom jak Rosja czy Chiny). 

W każdym kraju zmiana administracji po 8 latach może wyjść tylko na zdrowie. I tego sobie i USA należy życzyć. Ale jak będzie to zobaczymy..........

woodya
O mnie woodya

4RP i jej zwolennicy (czyli za co ich kochamy....): woodya Jesteś śmierdzącym gównem... 2008-06-07 20:14 mordotymoja ------------------- Nie czytam Ciebie boś pożytecznym(albo nawet i przestępczym beneficjentem III RP) Jedynie więc odnośnie tytułu: kojarzenie PiS-u z komuną to kurewskie bydlactwo medialne, na które się złapałeś jako michnikowski cyborg lub powtarzasz ten kurewski numer całkiem świadomie. W pierwszym przypadku można Cię jeszcze próbować uświadomić, jesliś zaś drugim - **** Ci w ***. 2008-06-07 20:24 ArtB

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Polityka