Dużo słyszymy w mediach n/t tego, jaki lekceważący stosunek przejawiają Polacy wobec swojego Państwa. Przejawia się to np. w wyborach gdzie frekwencja wiecznie niezwykle niska, w chęci emigracji bez powrotu, w wielu wypowiedziach także na tym forum.
Zastanówmy się:, dlaczego Polacy, których przodkowie przelewali za to Państwo krew przez niemal 250 lat tak lekceważąco je traktują?
Przyczyn na pewno jest bardzo wiele, wiele niesprawiedliwości nie tylko za „komuny”, ale i potem. Na pewno informacje medialne, jakimi jesteśmy atakowani nie przyczyniają się do wzrostu „patriotyzmu” w społeczeństwie.
Jeśli np. słyszymy, że ludzie, których swoimi głosami wynieśliśmy na polityczne salony i, którzy tylko tym nad nami górują, bo przecież nie intelektem, co nader często w mediach udowadniają, trwonią nasze wspólne pieniądze bez opamiętania to jasne, że patriotyzmu nam nie przybywa.
Jeśli słyszymy w mediach, ze premier, prezydent i inni wysocy funkcjonariusze zarabiają dwa razy mniej niż odpowiednicy w Niemczech to czujemy się z tym podle, ale czy powinno się o tym w ogóle mówić? Czy powinno się o tym mówić w sytuacji, gdy polski lekarz, ślusarz, informatyk czy budowlaniec zarabiają pięć razy mniej niż odpowiednicy w Niemczech?
Jest argument, ze najlepsi uciekną do firm prywatnych, gdzie zarabiają wielokrotnie więcej. Jakoś nie przemawia do mnie taki argument, bo polityka to służba, a nie biznes i jeśli ktoś dla biznesu w nią brnie to niech lepiej zostanie prezesem banku.
Kraj na tym nie straci tylko ewentualnie jego klienci.
Jeśli słyszymy, ze pieniądze przeznaczone na działalność partii wydawane są na imprezy(garnitury i sukienki mogę jeszcze zrozumieć, jako, nazwijmy to „odzież roboczą”), jeśli słyszymy, ze wysoki funkcjonariusz partii tak bardzo boi się swojego narodu, ze wydaje milion na ochronę to jak ma się czuć gros polskich rodzin z trudnością wiążących „koniec z końcem”?
Ktoś kiedyś powiedział:, jeśli nie wiesz jak się zachować to zachowaj się przyzwoicie. Wydaje się, ze słowa te w szczególności należy dedykować naszym politykom, a także dziennikarzom.
Oczywiście w demokracji wolność słowa to najwyższa wartość, ale myślę, że w kraju jak Polska dziennikarze powinni jednak wykazać szczególną wrażliwość. Nie chodzi o zakłamywanie rzeczywistości, bo prawdę w formie faktów ukazywać należy, ale komentarze to już często autorstwo dziennikarzy, które zachęca naszych rodaków tylko do pakowania walizek.
Zaufanie traci się bardzo łatwo i strata jest niezwykle trwała. Bardzo ciężko trzeba się napracować, aby je odzyskać. Myślę, ze przed naszą „klasą polityczną” wielka i ciężka praca, bo, niezależnie kto wybory będzie wygrywał to i tak przegrywamy wszyscy skoro 50% społeczeństwa, powiem dobitnie po żołniersku, „olewa wybory i swoje państwo”.
Inne tematy w dziale Polityka