lestat lestat
1491
BLOG

Kamień graniczny Wolnego Miasta Gdańsk

lestat lestat Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

Prawdopodobnie ostatni taki ktory można zobaczyć , to nie jest wpis dla klasycznych wczasowiczów odpoczywających w Krynicy Morskiej .

No to wiedząc mniej więcej gdzie może być idziemy . Droga pierwsze kilkaset metrów może nie asfaltowa ale asfaltowata , potem to już piaszczysta ścieżka na plażę .

Okazuje się że idę dobrze , bo mam znaleźć kamień a tu pierwszy słupek graniczny - gdzie FD to Wolne Miasto Gdańsk , D to Niemcy - a nie spodziewałem się że one jeszcze tam istnieją .

Pierwszy słupek

Drugi słupek grzecznie leży w rowie

Trzeci stoi tak jak 90 lat temu - widok od ścieżki

widok od lasu

Czwarty też dobrze zachowany

Szukałem jednego kamienia , znalazły mi się cztery słupki ale i kamień jest

 

Od strony dawnego WMG

od strony Krynicy Morskiej dawniej Niemiec

i już piszę ( jeśli kogokolwiek to interesuje ) dokładnie gdzie to jest i jak trafić .

Pomiedzy wioseczką Skowronki a Krynica Morską jest Przebrno, mijając Skowronki jedziemy wolniej by zobaczyć po prawej w Przebrnie taką tablice pamięci więzniów Stutthofu .

 

Po drugiej stronie drogi stoi jeszcze dany ośrodek wczasowy dziś nieczynna ruina . Zatrzymujemy się na parkingu leśnym znajdującym się obok.

Idziemy najpierw drogą asfaltową kierując się do ZATOKI GDANSKIEJ !!!!

Po kilkuset metrach lekko pod górę i lekko w lewo na sciezkę piaszczystą do plaży . Przy tej scieżce znajdują się 4 słupki graniczne .

Gdy dochodzimy do granicy lasu i wydm - niemal tuz przez oznakowanym wejściem na plażę skręcamy w lewo czyli na zachód i po około 150 metrach , na lekkim wzniesieniu na polance stoi kamień z napisami .

 

lestat
O mnie lestat

W związku z końcem postkomunistów,a poszerzeniem pojęcia lewica oraz uznaniem Gierka za patriotę - odkurzam znaczek sprzed 35 lat "Za nic bym nie chciał , aby uważano mnie za człowieka poważnego , bo w obecności tzw. poważnych ludzi dzieci bawia się bez wigoru i radości , kobiety przestają być zalotne , wojskowi nie chcą opowiadac pieprznych anegdot , maski zdejmuja lub nadziewają w ich obecności tylko ludzie smutni. A na dodatek - durnie są zawsze poważni. Jeden z tych poważnych wygłosił najgłupsze zdanie w salonie na mój temat "dyskomfort części dyskutantów wynikający z tej wprost niemożliwej już do banalizowania, relatywizowania czy tym bardziej ignorowania kompromitacji PO, wzrósł niepomiernie i manifestuje się w sposób różnoraki. Jedni fundują nam różnego rodzaju divertissement w postaci zagadek...."

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura